Wpis z mikrobloga

@walokid: Nie mialbym nic przeciwko temu, ze ktos pije alkohol, jesli nie powodowaloby to innych utrudnien (jakies burdy pijackie, darcie ryja, rzyganie itd) - inaczej mowiac, w granicach rozsadku.

Z paleniem jest troche gorzej, bo palac w domu/mieszkaniu, dym czuc wszedzie i to moze przeszkadzac. Ja jestem wychowany w domu gdzie bylo palone 24/7 (sam nie pale i nigdy nie palilem), wiec ja bym pewnie na to przymknal oko, ale dla