Wpis z mikrobloga

Świadomość konsumencka w Polsce jest na tak żenująco niskim poziomie, że odnoszę wrażenie, że gdyby ceny za poszczególne produkty wzrosły teraz o następne 50 %, to ludzie i tak by kupowali.

Pizza za 40-50 zł? Może być za 70 i taki szaraczek za średnią krajową i tak kupi. Tak samo jak chipsy za 15 zł i piwo za 25 zł w knajpie by kupił.

Najbardziej rozbraja mnie argumentacja bananowego korposzczurostwa , że "ludzie chcą żyć, a nie sobie odmawiać", bo przecież dla Maurycego wychowanego na deweloperskim osiedlu z zerową wiedzą na temat życia poza bańką, konsumpcja jest jedynym dobrem i sposobem spędzania czasu wolnego. Jak nie jesz 2-3 razy w tygodniu na mieście, weekendów nie spędzasz na drinku w knajpie, to na pewno się nudzisz xD

Śmiejecie się z ludzi z mniejszych miast, ale wam coś powiem. W mniejszym mieście jak skacze cena w gastro, to ktoś mówi wprost, że to p*erdoli. Jak rosną ceny na półkach, to ludzie jadą do innych sklepów. W dużych jest tak, że cena burgera urośnie o 10 zł, ale zmieni się nazwa w menu na bardziej fancy i jest "ooo wooow" XD A do sklepu nigdzie indziej nikt nie pojedzie, bo korki lub trzeba dymać zbiorkomem. A dodam, że mieszkałem wiele lat i tu i tu.

Po prostu różnica jest taka, że ktoś świadomy zasobnośći swojego portfela sobie coś odpuści, a ktoś pozujący na bogacza będzie musiał wydać ten hajs, żeby pokazać, że go stać, a tak w ogóle to do cen można się przyzwyczaić i "jest jak jest" XD

#zakupy #pieniadze #inflacja #ceny #biznes #takaprawda #bekazpodludzi #bekazlewactwa #ekonomia #gospodarka #polakicebulaki
  • 7
  • Odpowiedz
@Kopyto96: jak widze takie wpisy to wiem ze ktos nie pamieta nawet lat 90 i pisze bzdur. Nie jak ceny wzrosna tak ze ludzi nie bedzie stac to nie beda chodzic po knajpach sie stolowac -teraz ich po prostu jest na to stac.
  • Odpowiedz
  • 4
@Miniu30: Jak zarabiasz najniższą to też cię stać na obiad i kilka drinków za 100 zł. Pytanie brzmi tylko jak często. Co nie znaczy, że rozsądne jest wydawanie takicj pieniędzy na to
  • Odpowiedz
@Kopyto96: jesli kogos jest stac to nie jest problem spoleczenstwa tylko jego sprawa nie trzeba zyc jak asceta. Jesli naprawde wroci bieda to bedziesz mial szybki upadek calej tej gastronomii, pysznego itp tych wszystkich knajp co powstaly ostatnio ale nie przesadzajny. Mielismy krotki okres wiekszej inflacji w sumie od 20 lat to nie koniec swiata.
  • Odpowiedz
@77023: i dobrze im tak. Lokalna kurczakownia musiała obniżyć ceny po podwyżkach i myślę że nie tylko ja z wizyty raz na miesiąc zmienilem częstotliwość wizyt na raz na pół roku. Tyle że niesmak pozostał, ale ceny spadły ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz