Wpis z mikrobloga

Dni są coraz trudniejsze, poza moim pokojem realny świat coraz bardziej wariuje a ja z nim. Moi starzy to taki beton, nawet jak dostają dowody na moje choroby to i tak swoje wiedzą. To wmawianie że nie nie jestem psychicznie chory i te komentarze starego że nie ma czegoś takiego jak choroby psychiczne. Nie wiem czy robią to żebym poczuł się lepiej ale nie to sprawia że czuję się gorzej zwłaszcza jak słyszę że opowiadam pierdy kiedy mówiłem o myślach samospadnięto rowerkowych. Miałem z nimi rozmowy na temat tego żeby nie deprecjonowali tego co mówię, o dysforii i o moich wczesnych latach. Jak mówiłem że używali na mnie lekkiej przemocy fizycznej to usłyszałem że to dawno było, jak mówiłem o prześladowaniach w szkole średniej to słyszałem że nie powinienem iść do tego gimnazjum (które było najlepszym okresem w całym moim życiu), jak mówiłem dysforii płciowej to temat szybko był zmieniany. Normalnie jakby walić głową o ścianę, nic nie przeczytali z tego co im polecałem to przeczytania, jedyne co to słyszałem od starej że ona ogląda taką jedną na YT co też ma dwubiegunówke albo że ludzie z tym żyją. Zaprzeczają sami sobie, wiem czy nie potrafią tego pojąć że jestem poważnie chory psychicznie czy może nie chcą. Mam dość tego ze społeczeństwo wymaga od osób chorych żeby zachowywali się jak osoby zdrowe, ciekawe czy od osoby jeżdżącej na wózku też wy wymagali żeby zaczęła chodzić. Co mam wytatuować sobie na czole "Jestem chory psychicznie proszę zrozum to" albo chodzić ze znakami "Jestem chory psychicznie więc nie będę się zachowywać jak osoba całkiem zdrowa". Jedyne co mnie pociesza w trudnych chwilach to mój wymyślonych świat gdzie pewna dziewczyna mnie kocha, gdzie sobie walczymy na miecze świetlne jak para star warsowych nerdów. Albo świat gdzie mam moce z gwiezdnych wojen, jestem raperem i opowiadam swoje historie przez muzykę, streamerem gdzie gram sobie w gierkę i rozmawiam z czatem albo normalnym człowiekiem który rozmawia z wymyśloną żoną i takie tam. Mam dość tego świata, czuję się jakbym był ja przeciwko niemu, chory psychicznie samotnik kontra społeczeństwo które go porzuciło i traktuje jak śmiecia. Idę posłuchać sobie muzyki i pograć w gry, jedyne co sprawia mi radość i pozwala zapomnieć o moim cierpieniu (,)

#depresja #przemyslenia #psychologia #psychiatria #feels #feelsmusic #zalesie #gorzkiezale #przegryw
Wanzey - Dni są coraz trudniejsze, poza moim pokojem realny świat coraz bardziej wari...
  • 4