Wpis z mikrobloga

@PiersKurczaka wiesz co, próbowałam się trzymać tagu i to nie wyszło ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale zawsze można obserwować mój profil bo czasem coś wrzucę, niedługo wleci informacja o mojej pierwszej wystawie jak już dostane plakat od biblioteki ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) btw każdy kiedyś zaczynał, ja nadal mimo
mimo lat „stażu” kuleje w rysowaniu


@OwcaRysuje: Aha, też bym chciała tak kuleć. Tzn. wiem, że to kwestia wysiedzenia odpowiedniej liczby godzin i żałuję, że nie wysiedziałam ich wcześniej i tak późno zaczęłam się pchać do zabawy. Ale jestem z czasów, gdy pokutowało twierdzenie, że do rysunku to trzeba mieć "zdolności plastyczne" i dopiero jako dzieciata baba z masą obowiązków się dowiedziałam, jak dużo w tym zwykłego rzemiosła i teoretycznej wiedzy,
da się bez żadnej wyobraźni rysować


@OwcaRysuje: To do pewnego stopnia też się da wyćwiczyć, tzn. ja zaczynałam bardzo mało kreatywnie, od przerysowywania zdjęć i w sumie braku pomysłów na to, co chcę rysować, mimo parcia na nauczenie się ładnego rysowania (marzenie z dzieciństwa). Potem trochę zaczęłam drążyć temat od strony teoretycznej, bo mnie drażniła nieumiejętność zmodyfikowania czegokolwiek na takim kopiowanym rysunku. I nagle to się zaczęło napędzać nawzajem, wyobraźnia się