Wpis z mikrobloga

@cybher2: miałem kiedyś sąsiadkę która #!$%@? pralke włączała o 2 w nocy, pralka #!$%@? po jej łazience telepiac o ścianę mojej kuchni, nie wiem co mają w głowie ale zakładam że #!$%@? gówna pod sam dekiel, mam nadzieję że #!$%@? ta pralka wybuchła i #!$%@? przez sufit jak #!$%@? rakieta Muska.
Trochę mnie poniosło ale strasznie #!$%@?ąca sytuację mi przypomniałeś.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer ale kto Ci zabrania sluchac muzyki? istnieja sluchawki, mozna z nich skorzystac i rozkoszowac sie swoimi ulubionymi utworami bez koniecznosci "uprzyjemniania" wieczoru innym sasiadom... chyba ze koniecznie potrzebny jest ten wkrejacacy się w głowę bas ażeby zdobyć "uznanie" wszystkich sasiadow wokol, ktorzy zmuszeni sa do sluchania Twojej plejlisty... co do komentarza o pracy zmianowej - nawet pracując nocki jesteś w stanie zaplanowac odkurzanie swojego mieszkania (czy tez swojego kurnika) badz tez
  • Odpowiedz
@Przypadkowy: @f3nix Kto mieszkał kiedykolwiek w domu wolnostojącym ten ma problem w bloku właśnie przez monofonicznych sąsiadów.

Oczywiście można się dostosować, ale tak jak napisałem budynki wielorodzinne to patologia dźwiękowa niezależnie od technologii.

@f3nix Od słuchawek bolą mnie uszy, mieszkając w bloku po prostu dużo mniej słuchałem, najlepiej słucha mi się w samochodzie gdzie wiem że nikomu to nie przeszkadza i nie wpadnie mi zaraz sąsiad z dzieckiem czy emeryt robić
  • Odpowiedz