Wpis z mikrobloga

@DeoLawson: ale chów klatkowy i ściółkowy to praktycznie to samo. Jedyna różnica jest taka, że w ściółkowym kury stoją stłoczone obok siebie na jednej wielkiej hali a w klatkowym każda ma swój boks, w którym ciężko jej się nawet odwrócić. Powiedziałbym, że chów klatkowy to taki upgrade chowu ściółkowego, gdzie hodowla jest dużo bardziej zautomatyzowana. Nic więc dziwnego, że ze ściółkowego są zasrane, a w przypadku tej hodowli klatkowej najprawdopodobniej jaja
@Glikol_Propylenowy: Wiem na czym polegają te sposoby chowu, ale odnoszę się wyłącznie do stanu jaj w LIDLU gdzie robię zakupy, klatkowe czyste, ściółkowe #!$%@? gównem i to masakrycznie mocno, każde jajo. Gdyby to było trochę więcej zabrudzeń nie miałbym problemu ale taka ilość mnie aż brzydzi i odbiera apetyt. Nie wiem, może to problem ich dostawcy a nie ogólny, ale mówię jak jest. Wątpię żeby te klatkowe były myte, bo tak
epsza jajecznica z kawałkami kurzego gówna które wpadło podczas rozbijania jajka


@Simple-Man: to te jajka chyba najpierw maczasz w gównie, że nie potrafisz rozbić skorupki w taki sposób, żeby gówno nie wpadło na patelnię
@powodzenia

ja to się zastanawiam jak oni na skalę przemysłową ogarniają jajka z wolnego wybiegu. coś czuję, że ten wolny wybieg jest wielkości przeciętnej klatki ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Bo tak dokładnie jest. A ludzie myślą, że sobie kurka biega po podwórku gdy tylko zechce.