Wpis z mikrobloga

Jest coś takiego, jak kodeks etyki reklamy – a ten wprost mówi, że reklama "nie może nadużywać zaufania odbiorcy, ani też wykorzystywać jego braku doświadczenia lub wiedzy.".
Czy więc naruszeniem tej zasady nie jest wprowadzanie potencjalnego klienta w błąd, przez obiecanie mu, że audiofilska "stacja uziemiająca" poprawi mu współpracę między muzykami, którzy – dzięki reklamowanemu urządzeniu – wpadną w trans na nagraniu?
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście reklamodawca się zabezpieczył, przecież to tylko cytat recenzenta. Tyle że ten cytat stanowi całość tekstowej treści reklamy.
Brytyjski Advertising Standards Authority (ASA) karał producentów kabli za reklamowanie, że ich cyfrowe kable redukują szum w nagraniu, a tu mamy skrzynkę, do której podłączasz obudowę urządzeń audio, która nie wiadomo nawet co robi.

Sprawę zgłosiłem do Komisji Etyki Reklamy. Z racji świąt, opinię tego organu poznamy pewnie w połowie przyszłego roku. Reklama pochodzi z magazynu Audio Video 11/2023, podesłał czytelnik.

#tonskladowy – największe absurdy #audiovoodoo
Roszp - Jest coś takiego, jak kodeks etyki reklamy – a ten wprost mówi, że reklama "n...

źródło: IMG_1488

Pobierz
  • 3
@Roszp: spokojnie, zaden czytelnik nie bedzie reklamowal braku dzialania i nie przyzna sie, ze reklama go wprowadzila w blad bo nie mial doswiadczenia lub wiedzy

Docelowi odbiorcy reklamy wychodza z zalozenia, ze maja wieksze doswiadczenie i wiedze niz inzynierowie od ktorych kupuja swoje sprzety grajace..

A gdy odpowiednio duzo zaplacili to zawsze to wplywalo pozytywnie, dlaczego tym razem mialoby byc inaczej ;)