Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy takie dziewczyny z bogatych postępwych rodzin, które skończyły jakąś szkołę dwujęzyczną, miały same piątki, skończyły studia z wyróżnieniem na dyplomie, które nie zajmowały się chlaniem tylko czegoś się nauczyły, zdobywały stypendia, zajmowały się wolontariatem, ale koniec końców i tak mogą robić co im się podoba bo dostały od starych duże mieszkanie i nie mają problemów z utrzymaniem się, to dobry materiał na partnerkę?

Nie mówię o pustakach, tylko dziewczynach które mają dużo w głowie, ale po prostu nie zmagały się w życiu z problemami zwykłych ludzi inaczej niż obserwując je z góry np. poprzez wolontariat. Które nawet są świadome tego, że są uprzywilejowane i próbują empatyzować z innymi. No ale żyły jednak pod kloszem i tego nic nie zmieni.

#rozowepaski #niebieskiepaski #tinder #badoo #randkujzwykopem #zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

Czy to dobry kierunek

  • tak 59.5% (69)
  • nie 40.5% (47)

Oddanych głosów: 116

  • 14
@mirko_anonim: zależy od ciebie. Jak ty będziesz traktował partnerkę przez pryzmat tej wiedzy i swoich doswiadczeń. Koniec końców możesz dojść do wniosku że syty głodnego nie zrozumie
Myślę że dużo zależy od tego jak laska została wychowana, czy potrafi być empatyczna, a z drugiej strony to też zależy czy sam nie będziesz się czuł w takim układzie niekomfortowo ze względu na jakieś kompleksy (nie mówię że ty akurat je masz, ale nie którzy mają problem już z samym faktem że laska np. jest zaradna, samowystarczalna na co dzień)
@mirko_anonim osobiście nie mam za dobrego zdania o osobach z bogatych domów bo Ci często nie wiaza się ani nie zadaja z osobami o niższym statusie (to zarówno faceci jak i kobiety) i osoby mniej majętne albo takie co wywodzą się z domów biedniejszych potrafią traktować jak te dzieci czy zwierzątka z wolontariatów. W sensie że Ci współczują i mogą chcieć pomóc ale nie widzą Cię jako równorzędną istotę ludzką co moze
@mirko_anonim: To wszystko zależy od osoby - równie super jako partnerka może być babka co pracuje w kwiaciarni i jest urocza i słodka jak i wykształcona pani prawnik.

Kwestia tylko jaka to jest realnie osoba i jak Cię traktuje.

Z mojego doświadczenia im laska ma wyższe wykształcenie i lepiej zarabia tym ma większe wymagania (hipergamia), ale też jest mniej przyjemna w obyciu, częściej jest opryskliwa, kłótliwa, nerwowa.

Co rozmawiałem z panią
@Dietetyq ale tu mowa była o wychowaniu w bogatym domu, a nie o wykształceniu. Te wykształcone kobiety co są opryskliwe to często takie zachowanie nowobogackie osoby toksycznej. Wyższe wykształcenie samo w sobie o niczym nie świadczy tak naprawdę tylko to z jakiego domu i jaką drogę przeszedł w życiu.
@Kitku_Karola: nie, tu mowa o tym jaką ktoś jest OSOBĄ a nie dlaczego taki jest.

Serio nie znasz nikogo kto jest biedny a do tego zawzięty, zazdrosny, ma "biedackie nawyki" po co do kina jak można w domu, po co na mieście zjeść jak jest w domu?

Nigdzie nie był, nic nie widział - nie podwyższa swoich kompetencji w żadnym obszarze, tkwi w biedzie i narzeka?

Wyższe wykształcenie samo w sobie
@mirko_anonim: Kiedyś na takie mówiło się "dziewczyna z dobrego domu". Jak też jesteś z dobrego domu to to fajny materiał na partnerkę, ale zazwyczaj w wieku 25 lat ma już dzieci :)
Anonim (nie OP): Chodziłem z taką i mi się odechciało jak jej matka powiedziała że szkoda że jestem TYLKO inżynierem xD Teraz widzę na fb że ma lekarza, więc wymagania rodziców spełnione. Ale czego się tu spodziewać jak u nich każdy w domu jest po medycynie albo studiuje medycynę.


·
Anonim (nie OP): Wypisz wymaluj ja. Bogaci rodzice, szkoła dwojęzykowa, stypendia na studiach, dobra praca, nawet wolontariat i mieszkanie od rodziców się zgadza. Ale to nie jest wychowanie pod kloszem. Ambitni rodzice szybko zaszczepiają ambicje w dzieciakach. Od szczyla pchają do najlepszych szkół, tam masz wyścig szczurów, w opór korepetycji, ciągły stres, ogromna presja. W mojej szkole 2 uczniów odebrało sobie życie z tego powodu. To wchodzi w krew, później studia