Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +208
Kilka razy w ostatnim czasie na tablicy FB pojawily mi się zdjęcia z sesji ciążowej znajomych oraz ich żon i ugh, powiem wam, że o ile sens robienia takich zdjęć dla siebie czy najbliższej rodziny na pamiątkę jeszcze jestem w stanie zrozumieć, to wrzucanie ich publicznie na FB już tak nieco mniej. Jakoś estetyka takich zdjęć jest dla mnie odrzucają. Foty półnagiej baby z bebzunem ciążowym obejmowanej przez faceta stojącego w samych
l_lucky +419
Siema Mirki! #chwalesie zaprojektowany przeze mnie zestaw #lego już 7 lutego trafi do przedsprzedaży w limitowanej serii Bricklink Designer Program! Zostanie wyprodukowanych maksymalnie 30 000 kopii. Własny zestaw Lego to spełnienie moich marzeń!
https://www.bricklink.com/v3/designer-program/series-1/10/General-Store
https://www.bricklink.com/v3/designer-program/series-1/10/General-Store
Więc pozwolę sobie się tu odnieść do jego ostatniego wysrywu:
Tak drą ryja o te wakajki kredytowe, że milion osób nie dostanie itd. - ale idę o zakład, że jakby zapytać te pozostałe 36 mln czy są za kolejnymi wakajkami to byłby tylko pusty śmiech i nein.
Po raz kolejny nasz geniusz finansjery pisze o rzeczach, których nie rozumie. To nie jest milion osób, a milion rodzin, tak więc pewnie ok. 3 milionów ludzi (bo i kredytów na wakacjach jest nieco ponad milion i można te z ok. 2,5 osoby śmiało założyć na kredyt raczej - dzieciaci, żonaci itd.)
Po drugie, ludzie byliby na tak, gdyby to im odpowiednio sprzedać. Dlaczego? Bo to nie jest kasa z budżetu, tylko pomniejszanie (rekordowo wysokich, RDR za 3 kwartał sekror ma chyba +125% zysków z tego co pamietam i to pomimo odpisów na franki i wakacji) zysków banków.
Oczywiście można powiedzieć, ze pomniejszenie zysków banków pomniejszy też podatek bankowy, oraz obniży ich kurs giełdowy (a więc i przeniesie się na inwestorów), ale to "społeczeństwo" tak nie myśli. Ono widzi "banksterów" notujących rekordowe zyski, widzi raty, które nadal nie spadły do akceptowalnych poziomów i (szczególnie że za to bezpośrednio nie płaci) nie mieliby problemów, żeby poprzeć takie wakacje.
Przeciw są tylko gołodupcy, co czekają na te mityczne spadki cen, tak jak i przeciw np. BK2% są ci co się na nie nie załapali :.
No i cześć ludzi, która rozumie, ze oczywiście markoekonomicznie wakacje są złe, ale ludzie, my mówimy tu o spłeczeństwie. Tym społeczeństwie gdzie 1 na 3 z uprawnionych poprał PiS, więc nie oczekujmy za wiele xD.
A Mick niech sobie żyje w swoim świecie fantazji i predykcji :D.
Moim zdaniem wakacje wejdą ze srogimi obostrzeniami i to będzie pierwsze na czym rząd straci część poparcia, ale jak się okaże to zobaczymy.
PS Nawet nie będę przypominał tych jego wysrów jak się cieszył, że ich "nie będzie" W jakiejś formie będą, to oczywiste
#nieruchomosci
Cieszę się że "wyjaśniłes" mickpl, takie posty utrwalają mnie w poglądy że choćby ten gość napisał że 2+2=4 to znajda się tacy co powiedzą że to nie może być tyle bo to mówi mickpl....
Argument, że za wakacje płacą banki jest bardzo ciekawy, bo i owszem jak im się słabo wiedzie to i zysk będzie niższy, ale fakt że w ogóle banki są na plusie wynika ze stanu gdzie ok 2/3
Poza tym reprezentujesz klasyczne myślenie zróbmy wszystko żeby teraz nie było źle bez względu na to jakie konsekwencje będzie to miało w przyszłości.
Wakacje kredytowe są tragedią z punktu widzenia rynku i tyle. Klonowanie kaca na swoją cenę a jeśli uważasz, że jesteś w stanie kosztem oszczędzających ratować
@FrasierCrane: nie ale większą część kosztów wakajek płacą inni klienci w marżach. Żenujące oprocentowanie lokat nie jest przypadkowe w tym kontekście.
Nie ma darmowych obiadów. I darmowych wakajek też nie ma.
Czyli merytorycznie się nie odneisiesz.... Ok
Odnosiłem się do wpisu o "społeczny" pogląd na to, a nie ekonomię. Wystarczy rzucić, że KO i TD sponsorują "banksterzy", a PiS "troszczy się o społeczeństwo" i zapewniam cię, że spora część ludzi, która się od wakacji