Wpis z mikrobloga

Po przeciekach GTA VI pokazujących parę kochanków jako protagonistów miałem niskie oczekiwania, ale trailer gry tylko mnie utwierdził w przekonaniu, że nadchodzące GTA będzie crapem. Oto powody:

1. Zmiana ekipy Rockstara - jak wiadomo sequele gier po odejściu z firmy ważniejszych osób zyskują na jakości - patrz seria Halo czy Dead Rising. To nie są ci sami ludzie, którzy dostarczyli edgy satyrę z poprzednich odsłon. Teraz Rockstar to lewo-skrętni, którzy przyszli na nie-swoje, zaczęli walczyć z "toksycznością" w miejscu pracy, plażę spopulowali murzynami i chcą odebrać swoją pensję. Jak narzekasz to jesteś prawakiem i wykopkiem. W GTA VII też będziesz narzekał na 90% populacji LGBT i trans protagonistę, i też będziesz prawakiem i wykopkiem.

2. Ton gry - jest dokładnie taki sam, jak w GTA V. Można było oczekiwać, że przy produkcji na taką skalę pojadą najbezpieczniej, jak się da. Tego chce dzisiejszy gracz - fortnajtowy zoomer.

3. Zawartość - cały rozwój gry idzie w moduł Online, bo tego chcą gracze i to przynosi zyski. Swego czasu była mowa o singlowym dodatku do V o tematyce tajnych agentów, ale zrezygnowali i przerobili to na Doomsday Heist. P2W, FOMO, GTA+, lazerki, opresorki i orbitale najpewniej wejdą od razu na pełnej kutwie (przynajmniej nie będzie advanced handling flags, bo już doszlifowali model jazdy i auto nie będzie przyspieszało przy najeżdżaniu na krawężnik... r-racja?).

4. Fabuła - nie wiem, jak białas ruchający latynoskę może napędzić dobrą fabułę, przepraszam. Wszyscy wiemy, że przy tak bezpiecznie rozegranym produkcie skończy to się happy endem. Pewnie będzie jakich foszek pod koniec fabuły, coś w stylu Trevora dąsającego się na Michaela, ale dobrej fabuły nie ma co oczekiwać, bo dobrych fabuł już nikt nie robią w grach AAA. Tym bardziej, że protagoniści wydają się być nieekspresywnymi kawałkami drewna bez charyzmy.

5. Świat - w GTA IV był żywy i interaktywny. Eksploracja wnętrz budynków była nieograniczona. W GTA V Burger Shot to kilka tekstur elewacji budynku. Teraz wychodzi GTA VI z dużo większą mapą i wszystkimi miastami z uniwersum GTA (mam uwierzyć, że przy Cayo Perico Heist nie testowali umieszczania całkiem nowych obszarów w grze, żeby potem dodawać miasta do GTA VI?), więc, jak to zwykle bywa, pierwsze lokacje pozwolą na dogłębną eksplorację, a dalej czeka gracza martwy świat (tym bardziej, że przy planowanym ciągłym dodawaniu nowych lokacji nikt nie przejmuje się garstką graczy, którym przeszkadza pusty świat, bo zoomery mają nową piaskownicę do griefowania noobów opresorkami, a to najważniejsze).

Teraz już wiem, jak czuli się fani Saints Row, gdy oglądali trailer nowej gry z jakimś młodymi diverse hipsterami z San Francisco.

#gry #gta #gta6
TypowyBaronNarkotykowy - Po przeciekach GTA VI pokazujących parę kochanków jako prota...
  • 41
  • Odpowiedz
  • 3
@Typowy_Baron_Narkotykowy ad 4 zakończenie to bedzie pewnie w stylu że facet będzie chciał skończyć z "biznesem" i żyć normalnie ale laska będzie chciała więcej kasy, chłop się zgodzi, później się wpakują w problemy, chłop zginie a baba się bedzie mścić i zostanie jakims lokalnym bossem xD
  • Odpowiedz
  • 557
@Typowy_Baron_Narkotykowy: Chlop co półtorej minuty trailera wie, że główni bohaterowie to drewno i już wie jak będzie wyglądała mechanika jazdy samochodem xD

Jak wam się nawet chce pisać takie długie wysrywy do sklejek kilku scen, nawet nie wiadomo czy na silniku gry?
  • Odpowiedz
Kolega zapomniał dodać, że swoją dogłębną analizę wysłał do producenta i premiera zastała odwołana. Można się rozejść gry nie będzie. Wykop wydał wyrok.
  • Odpowiedz
@Typowy_Baron_Narkotykowy: crapem nie bedzie ale kupowanie tego na premiere, kupowanie gry o bandzie zlodziei? jakis zart, wiadomo ze gre tez trzeba ukrasc i nie dawac im pieniedzy, oni maja pieniadze, maja pieniadze na te wszystkie disnejowskie crapy

na peceta i tam nie wczesniej niz za 2 lata, kto wie moze dadza za darmo na epiku i wtedy wiekszosc bedzie i tak w to grala

ale zaplacic za to to tak jakby
  • Odpowiedz