#nieruchomosci #krakow #rzeszow #kredythipoteczny Mam byc moze kontrowersyjne dla niektorych pytanie, ale w jakim mieście opłaca się kupić mieszkanie pod inwestycję? ( ͡°͜ʖ͡°) Pytanie dotyczy południowej Polski. Mam perspektywę spłaty własnego kredytu w ciągu 5-7 lat, myślę nawet o aneksowaniu umowy by ten proces jeszcze przyspieszyć, a wolne środki chciałem przeznaczyc na kolejny kurnik inwestycyjny ( ͡º͜ʖ͡º)
Pytanie dotyczy południowej Polski, w pasie od Lubelszczyzny po Sląsk. Wolałbym unikac dużych miast (nie chciałbym zasłużyć się ponownie na nie wiadomo ile czasu), jednocześnie wybierając takie, które zapewnią dochód z najmu. W jakie miasta celować? Rzeszów, Tarnów, Tychy, jakieś inne miasto z aglomeracji Śląskiej?
Jeśli chodzi o śląskie to skłaniałbym się ku: Gliwice, Tychy, Żory, Rybnik no i oczywiście Katowice (ale tutaj najdrożej).
Według mnie każde z wyżej wymienionych miast ma więcej zalet, niż wad pod względem rynku pracy (strefa ekonomiczna KSSE.przyciaga inwestorów), lokalizacji (dostęp do autostrady), bliskość granicy i możliwość korzystania z tego (blisko do Czech, stosunkowo szybko dojedziesz do Pragi, Wiednia), etc.
@melonnyk: Jeśli chcesz inwestować i mieć z tego długoterminowo zwrot to jednak skłaniałbym się ku większym miastom z rozbudowanymi rynkami pracy jak Lublin, Kraków, Katowice, Gliwice, Wrocław te miasta zawsze sobie jakoś poradzą (szczególnie Kraków i Wrocław). W innych miastach logika wskazuje, że ceny nie będą rosły w dłuższej perspektywie i może być problem z wynajmem mieszkania. Demografia, emigracja plus obecnie dużo nowo zbudowanych osiedli sprawi, że mieszkania w powiatowych
@pralatoo: mam już mieszkanie w Krakowie kupione 3 lata temu, już wtedy myślałem, że ceny poszybowały, ale po tym co się stało w trakcie tego okresu to aż się złapałem za głowę. Na mieszkania w sensownej lokalizacji trzeba przeznaczyć jakieś 700k, więc koszt kredytu podchodzi już pod milion. Oczywiście Krk byłby najkorzystniejszy (bo popyt tu bedzie zawsze, a mi wygodnie byloby kontrolowac taki najem), ale zmysł dusigrosza trochę we mnie
@pralatoo ze wszystkich dużych miast na południu Polski (mówiąc o wojewódzkich i topce) najtaniej będzie w Katowicach i Gliwicach. Według mnie oba nadają się świetnie na inwestycję. Nie tylko ze względu na rynek pracy, ale też na obecność uczelni i potencjalnych studentów do wynajmu. Myślę, że w Gliwicach można na prawdę zrobić dobry deal w porównaniu na przykład do Wrocławia, czy Krakowa
@kostly: Też tak uważam, dlatego jeśli Wrocław czy Kraków nie wchodzi w grę, to te miasta będą idealne pod taką inwestycję. Uczelni tu sporo, pracy i rozrywek też. Oba miasta w ostatnich latach zmieniły się wizualnie na plus także może to być dobry sposób na inwestycję.
@ROCKNROLLLA: raczej tak, obecnie nadwyżkę kapitału przeznaczam na nadpłacanie kredytu. By zebrać na kolejne za gotowke potrzebowałbym pewnie z 3-5 lat.
Zabawa z AR-15 na strzelnicy, a potem do baru na 4 piwka i powrót do domu samochodem ( ͡º͜ʖ͡º) Zaczyna mi się coraz bardziej podobać w tej Ameryce ( ͡º͜ʖ͡º)
Mam byc moze kontrowersyjne dla niektorych pytanie, ale w jakim mieście opłaca się kupić mieszkanie pod inwestycję? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pytanie dotyczy południowej Polski. Mam perspektywę spłaty własnego kredytu w ciągu 5-7 lat, myślę nawet o aneksowaniu umowy by ten proces jeszcze przyspieszyć, a wolne środki chciałem przeznaczyc na kolejny kurnik inwestycyjny ( ͡º ͜ʖ͡º)
Pytanie dotyczy południowej Polski, w pasie od Lubelszczyzny po Sląsk. Wolałbym unikac dużych miast (nie chciałbym zasłużyć się ponownie na nie wiadomo ile czasu), jednocześnie wybierając takie, które zapewnią dochód z najmu. W jakie miasta celować? Rzeszów, Tarnów, Tychy, jakieś inne miasto z aglomeracji Śląskiej?
Gliwice, Tychy, Żory, Rybnik no i oczywiście Katowice (ale tutaj najdrożej).
Według mnie każde z wyżej wymienionych miast ma więcej zalet, niż wad pod względem rynku pracy (strefa ekonomiczna KSSE.przyciaga inwestorów), lokalizacji (dostęp do autostrady), bliskość granicy i możliwość korzystania z tego (blisko do Czech, stosunkowo szybko dojedziesz do Pragi, Wiednia), etc.