Wpis z mikrobloga

@vitovia: Zawsze czuję zgrzyt jak słyszę kartofel, bo to trochę tak jakby wyraz niemieckiego pochodzenia jakimś cudem stał się określeniem na rzecz najoczywistszą i najbardziej nieproszącą się o to jaką tylko można sobie wyobrazić. W tym jest coś neofickiego, trochę tak, jakby ziemniaki dotarły gdzieś z na tyle dużym opóźnieniem, że ludzie przyjęli je razem z nazwą od tych, którzy już dawno je znali i uprawiał, a nie dopiero sami je
@niecodziennyszczon: ale jako ciekawostkę powiem ze: mieszkam na Śląsku Cieszyński, jak wiemy tereny te do Polski należą dopiero od stu lat, wcześniej należeliśmy do Austrii. Ale tutaj mówi się ziemniak, a po czeskiej stronie brambor, natomiast kartofel uważany jest za słowo śląskie, pomimo że kilkaset lat urzędówym językiem był tu niemiecki.
@niecodziennyszczon: zależy od regionu. Śląsk się dzieli nawet wg mowy. W rozbiorach podzielono go między wszystkich zaborców.
Śląsk Cieszyński też przypisuje się do slaska choć że Śląskiem nie ma nic wspólnego, prócz nazwy.
Kartofel jest pochodzenia niemieckiego, a Śląsk przypadł Prusakom czyli Niemcom.