Wpis z mikrobloga

Od kilku dni przez chlanie nie brałem leków. Raz się zapomnialo, raz przespalem pol dnia, innym piwo bylo niedopite to nie bede razem bral to pominąłem. No ogolnie to nagly odstaw z dnia na dzien na juz chyba 4 dzien? I to z bardzo wysokiej dawki wenli.
To co się u mnie w bani i fizycznie wyrabia to jakis inny wymiar. Dzis mam jakies drgawki calego ciala, przez caly wieczor. Ostatnio nie moglem oka zmruzyc to sie #!$%@? czysta wódą. Psychicznie to odkad bylem u takiej mlodziutkiej masazystki chyba w wieku to mam dodatkowo egzystencjonalne mysli. Jakie to jest #!$%@? #!$%@? uczucie, ta perspektywa ze jestes mlody i gdy inni mieli szanse i sie rozwijaja, maja zwiazki, sa szczesliwi i ukladaja soboe zycie w dodatku we wlasjym kraju, ty jestes zmuszony pracowac, ledwo skonczyles srednią przez prace, matury nie masz i musisz tyrac za granica. W dodatku przez patolw na chacie i #!$%@? geny nawet nie masz bliskosci i ciepla kobiety. Bylem pogodzony z wizja samotnosci. Nawet kiedya bylem w zwiazku, ktory z czasem tak mnie #!$%@? ze to w koncu zakonczylismy. Jednak po obcowaniu z tą najprawdopodobniej rówieśniczką, z którą mozna bylo pogadać jak z najlepszą przyjaciółką od lat znowu mam ten kryzys egzystencjonalny. Nie, nie zaluje tego ze kiedys sie rozstalem. Zaluje ze nie mam szansy znalezc dobrze wygladajacej partnerki ktora bylaby na podobnym poziomie wiekowo i emocjonalnie. Która tez by pochodzila z rodzin o podobnym poziomie zamoznosci i po prostu bysmy sie rozumieli.
Tak mnie to dobija ze juz kolejny wieczor przed snem płaczę w poduszke jak ciota
Ehh nie ma sie nawet komu wygadac i trzeba pisac takie rzeczy na wykopu
#przegryw #samotnosc #zwiazki #depresja #alkoholizm #wenlafaksyna
  • 16