Wpis z mikrobloga

@BedeKsiedzemJakMojTata: tez nie obwiniam kobiety za to ze nie chca ze mna byc lub uprawiac seksu, nawet ich rozumiem, bardzej o swoj przegryw obwiniam plec meska co mnie gnebili psychiczne i fizycznie no i geny + do niczego sie nie nadaje patrz pracowalem w zawodzie slusarz z 5 lat na producji i dalej nie jestem kumaty
  • Odpowiedz
aseksualny


@Greensy: nie posługuje się na ogół lewicowymi definicjami ale termin heteroromantyczność z definicji na Wiki wydaje się do mnie pasować. Lubię kobiety podobają mi się kobiety ale nie interesuje mnie ani związek z nimi ani seks. Sceny seksu w serialach/filmach przewijam, porno mnie brzydzi
  • Odpowiedz
Osoba aseksualna to ktoś kto zwyczajnie nie czuje popędu seksualnego do żadnej z płci.


@Greensy: o ile czytam definicje teraz "nauka" posługuje się termin romantyczności a nie tylko popędem czyli wydaje się że upraszczasz i co za tym idzie nie masz racji. Jak czytam można walić Niemca po kasku i mieć fantazje seksualne będąc aseksualnym ale ch tam wie nie jestem ekspertem od nowoczesnej genderologii
  • Odpowiedz
@Greensy: hmm tak sobie myślę czemu nazywasz to problemem? Opisałem swoją sytuację i przytoczyłem definicje..W jakim miejscu powiedziałem że moja aseksualność (przyjmując tę definicję) to dla mnie problem? Problem to jest coś negatywnego, coś co trzeba rozwiązać. Nie twierdzę że muszę to rozwiązać;) zwróciłem uwagę na rozszerzanie definicji incela bez zrozumienia co to jest
  • Odpowiedz