Wpis z mikrobloga

@dotankowany_noca #!$%@? ludzi. Dziwnym trafem w zniszczonej Polsce po wojnie, gdy radzieccy żołnierze wywozili z kraju co się dało a po lasach biegali partyzanci ludzie potrafili zakładać rodziny i przeżywali. Za komuny czy na początku lat 90 też sporo więcej rodziło się dzieci, mimo że wtedy bieda to była normalność, a w latach 90 wysokie bezrobocie i hiperinflację. To nam teraz urosły wymagania co do standardu życia, że mieszkanie 40m2 kiedyś było
  • Odpowiedz
#!$%@? ludzi. Dziwnym trafem w zniszczonej Polsce po wojnie, gdy radzieccy żołnierze wywozili z kraju co się dało a po lasach biegali partyzanci ludzie potrafili zakładać rodziny i przeżywali. Za komuny czy na początku lat 90 też sporo więcej rodziło się dzieci, mimo że wtedy bieda to była normalność, a w latach 90 wysokie bezrobocie i hiperinflację. To nam teraz urosły wymagania co do standardu życia, że mieszkanie 40m2 kiedyś było marzeniem,
  • Odpowiedz
@Yurakamisa Naszym problemem jest, że oczekiwania wobec życia o wiele szybciej nam urosły niż pozwala nam na to rzeczywistość w której żyjemy. Więc albo dostosowujemy się do rzeczywistości i żyjemy tak na ile nam pozwala, albo będzie dalej żyć wyobrażeniami że świat jest okrutny bo nie mogę kupić 4 pokojowego mieszkania w stolicy aby założyć rodzinę.
  • Odpowiedz
@Marek_Licyniusz_Krassus: Po prostu ludzie kiedyś byli jeszcze większymi egoistami i mieli w dupie co będzie z dziećmi- ważne żeby były (bo inne to już majo, bo tak jest odpowiednio- a poza tym jak bóg doł dzieci to do i na dzieci xD).

Dzisiaj myślimy trochę inaczej i nie chcemy produkować następnego pokolenia na które w sumie nas nie stać. Przynajmniej ci myślący, bo ameby są pod wpływem prymitywnych instynktów których nie
  • Odpowiedz
@Marek_Licyniusz_Krassus: ale fikołek, zastanówmy się czemu do lat 90 rodziło się więcej dzieci. Może dlatego, że każdy miał mieszkanie i w miarę stabilna pracę a na prawie każdym osiedlu miałeś szkole i przychodnie?
  • Odpowiedz
@dotankowany_noca: O co chodzi z tym hejtem etatu? xD Ja i większość moich znajomych, rodziny jest na etacie i sobie normalnie ze wszystkim radzi. Parę razy w roku latamy sobie gdzieś na wakacje za granice, często się odwiedzamy chociaż dzielą nas setki kilometrów. Większość z nas jest z zadupia na Mazurach i raczej biedniejszych domów. Nikomu niczego nie brakuje, wręcz widzę, że stać nas na co raz więcej. Z kim bym
  • Odpowiedz
Naszym problemem jest, że oczekiwania wobec życia o wiele szybciej nam urosły niż pozwala nam na to rzeczywistość w której żyjemy. Więc albo dostosowujemy się do rzeczywistości i żyjemy tak na ile nam pozwala, albo będzie dalej żyć wyobrażeniami że świat jest okrutny bo nie mogę kupić 4 pokojowego mieszkania w stolicy aby założyć rodzinę.


@Marek_Licyniusz_Krassus: Problemem nie są oczekiwania tylko świat jaki nas otacza. Cała nasza zachodnia kultura ma ogromny
  • Odpowiedz
#!$%@? ludzi. Dziwnym trafem w zniszczonej Polsce po wojnie, gdy radzieccy żołnierze wywozili z kraju co się dało a po lasach biegali partyzanci ludzie potrafili zakładać rodziny i przeżywali. Za komuny czy na początku lat 90 też sporo więcej rodziło się dzieci, mimo że wtedy bieda to była normalność, a w latach 90 wysokie bezrobocie i hiperinflację. To nam teraz urosły wymagania co do standardu życia, że mieszkanie 40m2 kiedyś było marzeniem,
  • Odpowiedz
Naszym problemem jest, że oczekiwania wobec życia o wiele szybciej nam urosły niż pozwala nam na to rzeczywistość w której żyjemy.


@Marek_Licyniusz_Krassus: nie nasze, oczekiwania pracodawców.

Większość sensownych fuch na etacie wymaga studiów wyższych, więc dopiero w wieku 25 lat tak naprawdę zaczynasz pracę. Żyjesz dalej jak studencik bo dopiero zaczynasz zarabiać hajs i nawet do głowy ci nie przyjdzie robić dzieciaka mieszkając na wynajmie ze współlokatorami. Może coś koło trzydziestki
  • Odpowiedz
@Kiedys_Mialem_Fejm: bo zazwyczaj etat to klepanie za minimalną jeśli nie masz dobrego fachu w ręku i skończysz gówno studia, których narobiło się bez liku. Jak jesteś szaraczkiem to #!$%@?, żeby utrzymać się od 1 do 1 a los uśmiecha się tylko do tych co mają umiejętności, znajomości i dobry fach. Bez tego gnijesz i czekasz w powolnej agonii zwanej twoim życiem.
  • Odpowiedz
@Marek_Licyniusz_Krassus: wtedy wszyscy tak mieli. Dzisiaj jest ogromna różnica między kimś kto się urodził w biednej rodzinie w Lublinie a bogatej rodzince deweloperskiej z Warszawy. Masz się z kimś porównać. I jeszcze widzisz, że państwo pluje ci w mordę, wspierając tego deweloperka z warszawy a nie Ciebie.
  • Odpowiedz
@dotankowany_noca: no tak wygląda życie. Trzeba szukać pomocy zamiast pisać w internecie. Patrząc na historię Polski jesteśmy w jej najlepszym okresie. Patrząc na to co się dzieje na Świecie powinniśmy być szczęśliwi, że jednak u nas jest w miarę stabilnie. Nie warto wszystkiego zrzucać na otoczenie.
Warto zacząć od uporządkowania głowy a potem próby wyjścia ze schematu w którym się jest.
  • Odpowiedz