Wpis z mikrobloga

W szkole mówili, że mam być grzeczny i robić swoje, nie patrzeć na oskarków i łobuzów bo oni skończą marnie
Skończyło się tak, że oskarki pokończyły dobre studia i są teraz na aplikacjach czy rezydenturze inni w dobrych firmach po znajomościach starych
łobuzy, żyją sobie z juleczkami
Laska która mi się podobała w szkole teraz jest z typem który walił ostro narkotyki, chyba nadal wali ale mniej, mają dziecko dom po rodzicach i nawet im się wiedzie

a ja tan miły i spolegliwy zawsze uczynny, skończyłem w fabryce smrodu opakowań tekturowych, nawet nie było mowy o studiach bo od razu do kołchozu i zarabiać
Teraz gniję od poniedziałku do soboty, nawet czasem niedziela wpadnie bo i tak nie mam co w domu robić
a wolę już słuchać przytyków starych januszy niż #!$%@? od matki o byle co byle się na mnie wyżyć

Nic nie mam z życia, nikogo , żyję siłą rozpędu

#blackpill #przegryw #depresja
  • 35
@harold97 Przepracowałem całe dzienne wieczorami, bo też "nie miałem na takie luksusy" i jakoś skończyłem. Nie wiem co to za dzikie copium, jakby wszyscy, którzy idą na studia byli oskarkami z bogatymi starymi.
@6alance: jak mieszkasz w mieście to możesz iść na studia i dorabiać bo odpada ci kasa za pokój
jak jesteś z wiochy oddalonej od najbliższego miasta z 40 km a takiego ze studiami to już chyba ze 80-100 to jest ciężej
@harold97 No faktycznie, miałem tylko 300km (w linii prostej, pociąg jechał 400+) i zawsze musiałem mieszkać na stancji. Nie wiem co ty uprawiasz za usprawiedliwienie tutaj i przed kim, ale jak ma się ludzki plan na studiach (bez zajęć po 16) to na luzie można pracować wieczorami, lub alternatywnie w weekendy, a w typowo studenckich kołchozach typu pizzerie chętnie płacą pod stołem, więc i stypendium socjalne można pobierać (pokój zazwyczaj pokrywa).
@harold97 No i widzisz odlatujesz od tematu w jakąś abstrakcję, bo wiesz, że nie masz racji. Od 13 może nie, ale jak chcesz policzyć wszystkie truskawki/wiśnie/porzeczki, pomaganie na budowie czy roznoszenie ulotek to w sumie od ok. 8 roku życia. Doktoratu nie mam, magistra zrobiłem w wieku 25 lat i w sumie to nadal względnie klepię biedę, bo będąc z chłopskiej rodziny i startując zawsze od zera ciężko się z tego wybić,
Co ty myślisz że bucie łobuzem wystarczy aby dostać dobry dyplom i dobrą pracę?


@valerius-romulus: OPowi wmawiano, że bycie łobuzem miało to uniemożliwiać, a niebycie miało wystarczyć.

Jak jesteś leniem i tchórzem to nie będzie ani dobrej pracy, ani nawet Julki. Tylko te dwa czynniki powodują że ma się gówno zamiast życia.


Czynników jest znacznie więcej (także tych, które wpływają na to, co nazywasz "lenistwem i tchórzostwem"), ale rozumiem, że prościej