Wpis z mikrobloga

Plusują przeciwnicy palenia. Najgorszy możliwy nałóg, ponieważ ma bezpośrednie przełożenie na zdrowie osób postronnych i angażuje je w ten cały śmierdzący proceder. Oni są gorsi od narkomanów. Gdy ćpun daje sobie w żyłę, to nie obrywam jego porcją heroiny. Gdy przechodzi obok mnie palący, to mimowolnie jestem narażony na wdychanie tej trucizny i bierne palenie (w USA ginie przez to 50k ludzi rocznie). Oczywiście palacz spyta "Hej, gdzie moja wolność". A ja odpowiadam, Hej a gdzie MOJA wolność do spokojnego przejścia przez chodnik bez wyprzedzania palacza, aby nie wdychać trucizny? Albo jak stoję w korku i kierowca przede mną odkręca szybę na szybki dymek a ja to wszystko muszę wdychać? Palacze, zróbcie sobie jakieś miejsca odosobnienia, coś jak budki telefoniczne, że tam sobie wchodzicie i kopcicie nawet godzinę, ale zostawcie przestrzeń publiczną wolną od swojego paskudnego uzależnienia mającego wpływ na moje życie.
#zdrowie #oswiadczenie #dziendobry
Pobierz Ryneczek - Plusują przeciwnicy palenia. Najgorszy możliwy nałóg, ponieważ ma bezpośre...
źródło: pln
  • 203
Czyli według Ciebie taki Robert Makłowicz to osoba o niskiej kulturze osobistej i mentalnej? Co za wieśniak.


@neuwerg: Nie znam Roberta Maklowicza, nie mam opinii.
@Ryneczek: #!$%@?ć palaczy, jak tak kochają papierosy to niech paląc zakładają na głowę akwarium, żeby mogli się raczyć dymem tytoniowym w całości a nie wydalają swoje wyziewy do otoczenia
@ptakdodo: jak chcesz robić porównania to pomyśl wcześniej zanim coś wypalisz

zastanów się, jakie korzyści przynoszą społeczeństwu pojazdy spalinowe i porównaj sobie to teraz z korzyściami dla społeczeństwa z palenia papierosów...
@Ryneczek: Nie palę, jak zakaz to tylko w miejscach publicznych. Bierne palenie jest szkodliwe kiedy długotrwale jest się na nie narażonym np. w pomieszczeniach w pracy gdzie współpracownicy palą, a nie jak raz na rok weźmiesz wdech powietrza z dymem - tak samo jak wypicie szklanki piwa od razu nie wywoła nowotworu trzustki.

W skali szkodliwości, to alkohol ma nr. 1 - źródło przemocy, nieliczonej liczby przestępstw, wypadków i tragedii rodzinnych.
to pomyśl wcześniej

@Catmmando: I vice versa. Stoisz w korku, w pysk walą ci spaliny ze starych ropniaków, a ty wyczuwasz dym z papierocha. O używanie takich durnych argumentów przez Op'a biega. Przeczytaj ze zrozumieniem, zanim zaczniesz prdlić kocoboły
@Ryneczek: no ja palaczy uważam za podludzi - dać się złapać korporacjom i politykom na taki niezdrowy bait, to tylko ludzie z nizin potrafią. Były szef potrafił 2 paczki dziennie wypalić - tysiąc złotych miesięcznie wypierdzielić xd a kasę na podwyżki, czy programy to niet xd

Najbardziej to paląca kobieta jest dla mnie urzeczywistnieniem głupoty - wykazano, że zęby, skóra, paznokcie, włosy i CYCKI niszczeją. (cycki robią się zwiotczałe, bo skóra
Hej, gdzie moja wolność". A ja odpowiadam, Hej a gdzie MOJA wolność do spokojnego przejścia przez chodnik bez wyprzedzania palacza, aby nie wdychać trucizny? Albo jak stoję w korku i kierowca przede mną odkręca szybę na szybki dymek a ja to wszystko muszę

@Ryneczek:
#!$%@?ę już ten chodnik i korek, weź #!$%@? mieszkaj koło 2 sąsiadów palaczy, w tym jeden emerty i co 0,5 h pali na balkonie.
Rzecz jasna zamyka
niepalacy powinni mieszkac na wsiach

@Kauabanga:
Dlaczego to poszkodowaniu mają sie przenosić?
To inni wkraczają w ich życie, nie oni. Zawsze mnie bawi ten argument "to weź się wyprowadź".
Weźmy analogiczny przykład, tylko w wieszej skali.
Jeżeli ktoś prowadzi warsztat, który smierdzi (lub hałasuje) na osiedlu domków jednorodzinnych, to on ma #!$%@?, czy mieszkańcy?
palenie jest calkowicie legalne wiec jak komus sie to nie podoba to niech zmyka.

@Kauabanga:
Nie do końca, bo w wielu miejscach jest zakazane, nie tylko w knajpach, peronach, samolotach ale czasem i na balkonach jak wspólnota ma jaja. Jak widzisz, nie ma czego takiego, że można palić gdzie sie chce. Jest to kwestia umowy społecznej!
To, że nie ma ogólnopolskiego zakazy palenia na balkonach, wynika tylko z tego, że mega