Wpis z mikrobloga

Jedzie gość samochodem i dostrzega stojącą na poboczu zakonnicę, bezskutecznie próbującą złapać „stopa”. Zlitował się nad siostrzyczką i zaproponował jej wspólną podróż. Po krótkiej zapoznawczej „gadce szmatce” zakonnica mówi:
– Ach, wy mężczyźni! Zabieracie kobietę na stopa, skręcacie do lasu i…
Zdziwiony i lekko speszony facet udawał, że nie zrozumiał, o co zakonnicy chodzi. Po chwili ciszy ona znowu:
– Ach, wy mężczyźni! Zabieracie kobietę na stopa, skręcacie do lasu i robicie, co trzeba!
– A co mi tam – pomyślał facet i zjechał w leśną ścieżkę, i zaczął dobierać się do siostrzyczki.
– Tylko od tyłu kochany, bo wiesz… kontrole….
Jak chciała, tak zrobił. Po skończonym numerku – z powrotem na trasę. Po chwili milczenia zakonnica mówi:
– Ach, wy mężczyźni! Zabieracie kobietę na stopa, skręcacie do lasu i robicie co trzeba, a my, pedały, wciąż musimy kombinować!
#18
  • 4
@Flapjadzek Nie mogę się powstrzymać ( ͡º ͜ʖ͡º)

Jedzie sobie łysol autobusem i dosiada się do przepięknej zakonnicy. Proponuje jej wyjście "na kawę", jednak zakonnica odpowiada, że kocha tylko Jezusa. Typ podszedł do kierowcy i pyta go:
- Panie, próbuję poderwać tę zakonnicę. Często tu jeździ? Odmawia mi i mówi, że kocha tylko Jezusa.
- Ona tu jeździ codziennie o tej godzinie. Przebierz się pan za Jezusa