Wpis z mikrobloga

Głosować powinni móc tylko ludzie pracujący i mieszkający w polsce. Bezrobotni i ludzie którzy wyjechali powinni mieć #!$%@? do powiedzenia o polsce.
A to że osadzeni w zakładach karnych no mają prawo głosu to już jest w ogóle żałosne w tym systemie. Jednostki które mają w dupie to państwo i jego prawo mogą decydować o losie kraju którym gardzą, brzmi jak słaby żart.
  • 266
#!$%@? 40lat na emeryturę, w końcu na nią przeszedłeś #!$%@? głosować nie mzoesz.


@KrowkaAtomowka: Tak, co w tym dziwnego? Przeszedłeś z pozycji fundatora w pozycję beneficjenta, oddajesz prawa wyborcze w zamian za pieniądze zabierane wszystkim pracującym. Możesz ewentualnie zrezygnować z przejścia na emeryturę i dalej pracować jeśli prawo wyborcze jest dla ciebie tak cenne.
@Kinda: powiedzmy, że masz trochę racji, ale też trochę przesadzasz i nie można to rozszerzyć na więcej niż tylko głosowanie xD Jeśli już to lepiej byłoby wprowadzić jakiś limit ile obywatel ma w roku przepracować żeby mógł skorzystać z pełni swobód. Jeśli chodzi o tych skazanych to powiedzmy, że przestępstwa umyślne i oczywiście recydywy xD
@Kinda: Co do bezrobotnych to się nie zgadzam, bo to nie jest takie zero-jedynkowe, że jak nie pracuje to menel, to może być równie dobrze osoba, która została zwolniona z pracy, bo było cięcie etatów, albo zmieniająca akurat pracę, albo student, bo w końcu dużo studentów też nie pracuje.
Natomiast co do mieszkających za granicą to zgoda - osoby niebędące zameldowane w kraju nie powinny mieć prawa głosu, bo po prostu
@Kinda: Gówno wiesz o życiu. Od 3 lat mieszkam i pracuję za granicą. Wyjechałem z Polski nie za pieniędzmi, a za marzeniami, ale także za bezpieczeństwem. Nie założę rodziny w kraju, w którym prokurator będzie decydował o ciąży mojej żony i narażał ją na niebezpieczeństwo.

Mam w Polsce rodzinę, przyjaciół, a nawet działkę na której planuję zbudować kiedyś dom. Ale nie wrócę dopóki ten rząd w tym kraju będzie niebezpieczeństwem dla
@missioncritical Ogólnie to jestem za tym żeby każdy miał równoznaczny głos. Ale uzależnienie go od kapitału to prosta droga w nowy feudalizm. Też uważam że już lepiej od dzieci uzależnić.
Głosować powinni móc tylko ludzie pracujący i mieszkający w polsce. Bezrobotni i ludzie którzy wyjechali powinni mieć #!$%@? do powiedzenia o polsce.


@Kinda: w tej kadencji pisu jeśli wygrają to ukry dostaną możliwość głosu bo nie sądzę żeby za darmo 800+, mieszkanie+, kedyt+ itd.
Bezrobotni i ludzie którzy wyjechali powinni mieć #!$%@? do powiedzenia o polsce.


@Kinda: kto to gówno lajkuje? xd
To ja zapierdzielałem 10 lat w januszexie na 200% i zostałem niedawno zwolniony, bo debil nie chciał prowadzić dalej firmy i trafiłem do pośredniaka. Nawet w pierwszym miesiącu bycia w PuP musiałem się wypisać, bo na tyle jestem pracowity, że zarobiłem na starym kliencie więcej niż limit 50% minimalnej i dostałem chwilowego kicka
Pobierz smallboobslover - >Bezrobotni i ludzie którzy wyjechali powinni mieć #!$%@? do powied...
źródło: FTKsB5FVIAEsGUW
@slapdash: w Starship Troopers prawa obywatelskie (czynne i bierne) nabywa się poprzez służbę (taką czy inną dla kraju) -bez tego jest się tylko mieszkańcem, u Heinlaeina jest to tłumaczone w ten sposób, że jak coś się otrzymuje za darmo, to się tego nie szanuje i jest też to jakieś odniesienie do Starożytnego Rzymu
@missioncritical: jak podejdziesz do pomysłu z dopasowaniem odpowiednich wag głosów do jakości, którą dane klasy społeczne reprezentują sobą w tematach około polityczno-ekonomiczno-gospodarczych to jest to zdecydowanie lepszy system niż 10mln nierobów i klasy nieformalnie robotniczej z identycznym prawem głosu jak 1mln klasy średniej.
A wiesz dlaczego? Bo rząd nie ubłaga bogatych glosami, bo nie będą mieli znaczącej siły (wagi z widełkami nie dadzą władzy absolutnej bogatym, jeżeli pojmujesz o co chodzi
Wywalili cię z pracy przed wyborami? No szkoda w #!$%@? xD Nie zagłosujesz.


@CosyGrave: Ile jest takich przypadków? Promil?

Powinien być głos ważony
1. im więcej płacisz podatków - tym mocniejszy masz głos
2. im więcej masz dzieci - tym mocniejszy masz głos

Nagle rozwiązałyby się dwa duże problemy - dzietność i zadłużenie państwa - swoimi pieniędzmi i swoimi dziećmi się nie szafuje

Inaczej demokracja to wentyl bezpieczeństwa, iluzja kontroli -
@Przyjaciel_Rodziny: ja to wiem, ksiazke znam doskonale. 2 lata sluzby i masz prawo glosu.
Heinlein zresztą wracał do tego pomysłu nie raz (np -raczej zartem - proponowal zeby warunkiem otrzymania karty do glosowania bylo rozwiazanie rownania kwadratowego).
Ale przegapil jedną, ważną rzecz: każdy dodatkowy warunek to pole do manipulacji. Być może dlatego, że chociaż fantasta, to nie umiał sobie tego wyobrazić, bo w jego charakterze nie było na to miejsca.
Ale
@CosyGrave: Tak, wiem, populizm, itepe, itede.
Ale(!) gdyby kryterium było płacenie podatków w kraju, to odsianie niepożądanych jednostek byłoby bardzo proste.

Nie trzeba precyzować czy dzielić na "mających pracę", "tych, co ją dopiero stracili", co z kobietami w ciąży, itd.

W tej sytuacji (chwilowo) bezrobotny podatki płacił. Zasiłek dla bezrobotnych nawet przysługuje jakiś czas, więc no bez przesady.
Ludzie pracujący za granicą, ale płacący tu podatki mogą mieć prawo głosu.

Poza