Wpis z mikrobloga

Głosować powinni móc tylko ludzie pracujący i mieszkający w polsce. Bezrobotni i ludzie którzy wyjechali powinni mieć #!$%@? do powiedzenia o polsce.
A to że osadzeni w zakładach karnych no mają prawo głosu to już jest w ogóle żałosne w tym systemie. Jednostki które mają w dupie to państwo i jego prawo mogą decydować o losie kraju którym gardzą, brzmi jak słaby żart.
  • 266
  • Odpowiedz
jest lepszy sposób. Wagi głosu zależne od wpływu podatku

@wujek_zla_rada: A jak płacę za benzynę, to kto płaci akcyzę? Ja czy właściciel stacji? Mogę powiedzieć, że ja, bo o tyle wyższa jest cena benzyny, ale to właściciel stacji zanosi ten podatek do urzędu skarbowego.
Albo jak kupuję chleb, to kto płaci VAT? Ja czy piekarz?
A jak pracuję, to kto płaci podatek dochodowy? Ja czy pracodawca? Jak pracuję na etacie, to
  • Odpowiedz
@Kinda czyli ktoś kto wyjechał i robi magistra z ekonomii w Camridge nie powinien głosować? Moim zdaniem taki ktoś powinien mieć siłę głosu x10.
Polonia zresztą wybierze opozycję z wyjątkiem USA, co świadczy, że to są ludzie którzy podejmują lepsze wybory. Świadczy o tym sam w sobie fakt, że wzięli życie w własne ręce i wyjechali w nieznane wody, czyli nie są bierni i potrafią myśleć samodzielnie
  • Odpowiedz
@Jarek_P powinien byc mierzony testem z wiedzy, a nie pozycja spoleczna. Jak bys porownal dzialacza charytatwnego po podstawówce do doktora europeistyki? XD
  • Odpowiedz
@wydalantyda: podatek dochodowy, nie VAT itd. Rozliczasz pit i tam masz czarno na białym ile zapłaciłeś podatków w danym roku. Więc właściciel stacji miałby taka wagę jakie płaci osobiscie podatki, a nie jakie podatki płaci jego stacja
  • Odpowiedz
@Kinda: Wszelkie postulaty o konieczności powiązania praw wyborczych z wysokością zarobków czy też aktualną sytuacją zawodową to jest wciąż obowiązujący w Polsce, typowy, obrzydliwy klasizm i kołtuństwo. Liczba plusów dla tego wpisu tylko potwierdza moją opinię.

Owszem, powinno dokonywać się jakiejś selekcji osób, które mogą posiadać czynne i bierne prawo wyborcze (chociażby w formie jakiegoś egzaminu z podstawowych kwestii dotyczących funkcjonowania państwa), bo obecna demokracja moim zdaniem się nie sprawdza i
  • Odpowiedz
owinien byc mierzony testem z wiedzy, a nie pozycja spoleczna. Jak bys porownal dzialacza charytatwnego po podstawówce do doktora europeistyki? XD


@Krzakol: to są detale do dopracowania, ważna jest sama zasada uzależnienia wagi głosu od "pożyteczności" obywatela.
Test z wiedzy? Masz od lat prowadzony znakomity test z wiedzy, nazywa się Matura. Jej zdanie powinno z urzędu podnosić wagę głosu. Uzyskanie dyplomu wyższej uczelni - kolejny awans. I tak dalej. Osobnym składnikiem
  • Odpowiedz
@Jarek_P matura nie jest obowiazkowa I nie ma nic wspolnego z wiedza na temat efektów glosowania. No chyba ze wedlug ciebie jezyk polski i obcy sa kryterium. Egzamin powinien byc z wiedzy ekonomicznej i spolecznej.
To nie sa detale, tylko to nie mozliwe. To ze napiszesz jasno zdefiniowane kryteria, nie sprawi ze takowe moga istniec, beda adekwatne i sprawiedliwe. W jaki sposób bedziesz sprawdzac wartosc tych ludzi? Kto bedzie to werifykowac? Jak
  • Odpowiedz
@Krzakol: matura nie jest obowiązkowa, ale stanowi już istniejący i całkiem niezły wykładnik poziomu edukacji. Stworzenie osobnych egzaminów byłoby i drogie i mało realne, bo obojętnie jakich kryteriów byś nie wymyślił, znalazła by się rzesza ludzi protestujących, bo akurat te im się nie podobają. A to, co ja proponuję już jest i mogłoby działać od razu.

Widziałem też już gdzieś pomysł uzależnienia wagi głosu od poziomu płaconych na państwo podatków, z
  • Odpowiedz
@Monke: A co ja mam ci mówić, jak ty wiesz lepiej i sam zacząłęś od argumentu odbierania komuś prawa głosu ze względu na wiek, gdy każdy po trzydziestce wolałby właśnie tobie je odebrać xD

> BTW jeśli ze względu na wiek byłbyś wielce doświadczony i obeznany w stanie świata to wiedziałbyś co oznacza różowy pasek przy profilu


@Monke: No oznacza, że ktoś sobie ustawił różowy pasek przy profilu. Ty tak
  • Odpowiedz
@Jarek_P nie @Jarek_P nie chce mi sie juz dyskutowac, bez sensu jest to co piszesz. Pytania na karcie wyborczej badz online bylyby drozsze niz powolanie komisji do sprawdzenia 40 milionow ludzi, albo glos uzalezniony od dochodow XD przecież to brednie. Solorz-zak i mocodawcy Orlenu wybraliby ci rzad.
  • Odpowiedz
@Kinda: czemu tylko tak? Dodajmy wymóg szkoły wyższej i zarobków 100k+ albo przynajmniej milion luzem na koncie.
Nagle chodzenie na studia stanie się bardzo drogie a ludzie najmniej zarabiający będą płacić najwięcej podatków.
Zróbmy jeszcze ograniczenie na osoby które posiadają dom. Bardzo szybko ceny domów zaczną iść w górę i ich budowa będzie utrudniana przez wyborców którzy nie będą chcieli konkurencji.
Bardzo szybka spirala w dół.
  • Odpowiedz
Pytania na karcie wyborczej badz online bylyby drozsze niz powolanie komisji do sprawdzenia 40 milionow ludzi, albo glos uzalezniony od dochodow XD przecież to brednie. Solorz-zak i mocodawcy Orlenu wybraliby ci rzad.


@Krzakol: cóż, dla mnie twoja teza to są brednie i iks de, ale w ten sposób faktycznie nie pogadamy.
  • Odpowiedz