Wpis z mikrobloga

Często na wykopie przy okazji różnych znalezisk dotyczących sytuacji gospodarczej państw zachodnich, możecie przeczytać komentarze typu:

hehehe Szwecja upada odcinek 1234

hehehe Francja upada już 20 lat i nie może upaść

hehehe upadające Niemcy są bogatsze niż ktoś tam


Otóż, ehhhh po takim komentarzu zawsze jestem, że mam do czynienia z.... no dobra nikogo dzisiaj nie będę obrażał.

Kiedy w 395 roku umierał cesarz rzymski Teodozjusz, a imperium zostało podzielone na 2 części, nikt nie spodziewał się że za niecałe 100 lat nie będzie już jednego z tych tworów.
W 395 Rzym zajmował prawie wszystkie terytoria które miał we władaniu Trajan prawie 300 lat wcześniej.
I pomimo faktu, że Cesarstwo było prawie tak potężne jak wtedy, nikt nie zauważył postępującego rozkładu państwa. Chociaż może sam Teodozjusz zdawał się zauważać ten fakt, a podział kraju miał uleczyć sytuację.

Dalej, nawet w 450 roku, na 26 lat przed "oficjalnym" zakończeniem istnienia cesarstwa zachodniego, mniej lub bardziej kontrolowało ono większą cześć ziem, które przypadło mu podczas podziału. A wtedy było już gnijącym trupem zdychającym w konwulsjach.

Jaki więc morał z tej historii? Otóż proces degeneracji państwa może być prawie niezauważony, trwać sobie latami i dobić umierający twór w najmniej oczekiwanym momencie.

#4konserwy #bekazlewactwa #imigranci #konfederacja
Pobierz kolegazsasiedztwa - Często na wykopie przy okazji różnych znalezisk dotyczących sytua...
źródło: Western_Roman_Empire_in_450-fr
  • 11
@kolega_z_sasiedztwa: Czym innym jest świadomość, że coś upada, coś powstaje, coś zastępuje, a czym innym maniakalne powtarzanie od lat, że jakiś kraj upada. Do tego równocześnie powielając bajki o wolnym rynku i kapitalizmie, gdy to przecież ten jest źródłem problemów w tych krajach, gdzie łaskawe potęgi kolonialne jak Francja sprowadziły do najgorszych prac fizycznych imigrantów z kolonii, unikali ich jak ognia, ci porobili własne getta i kolejny cud kapitalizmu. Z ciągłymi
@doveo: Ale wiesz, że ględzeniem o tym non stop nic nie zmienisz? Do tego wiele zjawisk, które ma obecnie miejsce nie jest czymś nowym, a de facto czymś co ciągle powraca. Na przykład gangi w Szwecji, które mają być zapowiedzią jej upadku. Analogicznie można by powiedzieć, że USA już dawno temu upadły, wystarczy choćby sobie spojrzeć na burzliwą historię Nowego Jorku, którego historia to w sumie taka sinusoida. Myślę, że mając
@kolega_z_sasiedztwa:

nikt nie spodziewał się że za niecałe 100 lat nie będzie już jednego z tych tworów.

I pomimo faktu, że Cesarstwo było prawie tak potężne jak wtedy, nikt nie zauważył postępującego rozkładu państwa


Nie uwzględniasz jednej ważnej kwestii - długości życia ludzkiego. Zakładając że chłop żył wtedy 40? lat, z jego perspektywy nic się nie zmieniało. Jeśli każdy człowiek jest głównym bohaterem swojej opowieści to takie rozważania nie mają najmniejszego
@kolega_z_sasiedztwa: Problem leży w tym, że zarówno wtedy - w 395 roku - jak i teraz - nikt nie ma pojęcia na jakim etapie rozpadu państwo się znajduje. Możliwe, że wtedy też tak gadali "sraken-pierdaken, #!$%@? tam się rozpadnie", a jutro już nie było.
Twój wywód jest zbyt niedokładny i ogólny żeby w ogóle wysnuć z niego jakąkolwiek tezę.