Wpis z mikrobloga

Poznałem przyczynę wypadku na A1.
To tzw. niedoyebanie mózgowe, i zapiehdalanie bez zważania na innych uczestników ruchu drogowego.
Wczoraj jechałem przez miejsce tragicznego wypadku, w którym sebek zabił i spalił żywcem bogu ducha winnych dwoje ludzi, i ich dziecko.
Ja równiez jechałem z żoną, i różowym bomblem, kilkaset metrów przed feralnym miejscem, gdzie zaczyna się trzypasmówka.
Flixbus o nr. NE2600F zajechał mi drogę niemal zahaczając o mnie.
Tam było z 40cm, przy prędkości ok 100km/h.
Zajechał mi drogę spychając i prawie zahaczając, tylko po to, by mi potem zahamować przed nosem.
Ale ch#j z tym, mi się akurat nic nie stało, bo zwolniłem by gość mnie nie zepchnął.
Natomiast w drugim filmiku macie miejsce owego tragicznego wypadku. Widać dokładnie ślady opon, co kto i jak, oraz miejsce w którym spłonęła tamta rodzina, i gdzie wylądował zyeb w bmw.
Jakoś dziwnie czuję podskórnie, że tamten wypadek równiez zaczął się w miejscu gdzie dwupasmówka przechodzi w trzypasmowe lotnisko do zapiehdalania bez umiaru.
Pośpiech poniża, jak mawia Z. Łomnik.
Ps. Ja to nawet wiem, na czym się skończą te całe śmieszne ustalenia-
bmw owszem, brało udział w wypadku. No tego już chyba kuhwa nie zatuszują, prawda?...
Otóż z jakichś powodów kia wpadło w barierki :o a bmw ratując życie, próbowało ominąć cały ten ambaras.
Tak będzie, nie zmyślam.

#smiertelnewypadki #wypadek #afera #policja #stopcham #polskiedrogi #bandycidrogowi #motoryzacja #lodz #wypadki #bekazpodludzi #seba #bmw
dos_badass - Poznałem przyczynę wypadku na A1.
To tzw. niedoyebanie mózgowe, i zapieh...
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bidzej: nie kolorzyje, to kierowca autokaru popełnił wkroczenie i powinien dostać za to madnat. Nie wolno wywierać presji na innym kierowcy, zmuszając do hamowania. Kierowca z kamerką powinien użyć sygnału dźwiękowego, i zmniejszyć prędkość. W Polsce brak szacunku to bezpiecznego odstępu to powszechny problem. Nawet w deszcz i śnieg, kierowcy wyprzedzając, nie uwzględniają że za nimi ciągnie się piuropusz wody, który trafia na szybę kierowcę za nimi i go oślepia.
  • Odpowiedz
@bidzej: owszem, nie można ślepo się trzymać swojego pierwszeństwa jazdy, wypada a nawet trzeba ustępować innym by bezpiecznie mogli włączyć się do ruchu albo zmenić pas. Ale Ty wraz z innymi wybielasz sprawcę zdarzenia. To na kierowcy autokaru ciąży obowiązek bezpiecznej zmiany pasa ruchu, trzymanie odległości pojazdów innych uczestników ruchu do tego należy. Nie można zmuszać innego kierowcy by zrobił dobry uczynek i wpuścił. A Ty, że przesadza, bo nie
  • Odpowiedz
Ale Ty wraz z innymi wybielasz sprawcę zdarzenia


@N331: GDZIE?
Masz tu jeszcze raz:
1. typa z autokaru kopać jak kurczaki, zajechał drogę, zabrał się za wyprzedzanie tylko po to, żeby zaraz hamować - FAKT.
2. nikt OPa nie spychał z pasa, nikt od niego nie jechał 40cm, natomiast w momencie kiedy autokar zjeżdżał na prawy pas, to on zjechał do lewej
  • Odpowiedz
@dos_badass: I co tu się wydarzyło godnego uwagi? Kierowca autobusu normalnie wyprzedził cię (btw. jeśli wyprzedza cie autobus na autostradzie to zastanowiłbym się czy w ogóle na nią wjeżdzać xD) i zjechał na prawy pas w bezpiecznej odległości, nie musiałeś hamować a on nie blokował ruchu na lewym pasie bo z tyłu już były osobówki . Przyhamował później bo zbliżył się do ciężarówki przed nim która jechała wolniej od autobusu
  • Odpowiedz
@angelofdeath007: a szkoda gadać, wczoraj też był taki jeden co jeździ najtańszą Fabią która nie może się rozpędzić, wbija na lewy pas, kilka minut wyprzedza tira i dziwi się że ktoś go pogania xD
  • Odpowiedz
@dos_badass: trochę dramatyzujesz to wyprzedzanie na zapałki, fakt bezpiecznego dystansu nie zachował, ale to nie było blisko zepchnięcia Cię.
A co do miejsca wypadku to potwierdza się tylko to o czym pisałem gdzieś w komentarzu kierowca kii stosował zasadę prawy pas to lawa (albo nie będę zmieniał pasa co 3-4km bo trafi się tir). Tacy najczęściej orientują się że coś jest nie tak jak prawym pasem zostaną wyprzedzeni.
  • Odpowiedz
@takJakLubimy: a uderzenie nie miało miejsca na lewym pasie? Na nim zaczynają się ślady idące w stronę środka jezdni, a żadna opona nie zostawia śladu jadąc na wprost. Ewidentnie tam musiało dojść do uderzenia i auto zniosło na prawą stronę. 11 sekunda widać początki śladów na środku lewego pasa (auto w momencie uderzenia zostało podbite do góry (?) i potem teoretycznie osiadło całym ciężarem (mocne ślady na prawej krawędzi lewego
  • Odpowiedz
  • 0
@yazir: masz racje w jednym, ale ze nie piszesz jak powyzsze dzbaniska, to ci odpisze. xD
Nie wiem co mnie #!$%@? bardziej: gwalciciele na lewym pasie, czy szlachta na srodkowym.
W przypadku tych pierwszych zjezdzam albo wgl sie nie #!$%@? jak widze w lusterku ze ostro cisnie,
w przypadku drugich, specjalnie i ostentacyjnie ich biore prawym, czasem dajac do zrozumienia jak bardzo sa #!$%@?. xD
#!$%@?, setki metrow pustej trasy,
  • Odpowiedz
  • 0
@takJakLubimy: ale poza wszystkim, te ślady hamowania na lewym mogą należec do kolejnych samochodów, które w chwili wypadku nadjeżdżały.
nie wiem jak było, bo ja szczegółowo nie rozkminiałem tych wszystkich śladów.
  • Odpowiedz
  • 0
@dos_badass:

wszyscy kierowcy flixbus to śmiecie, jeszcze się nie trafiło żeby mi nie wymusił bo tempomat napotkał ciezarowke, szmaty i tyle


@lukszymonk: jak widzisz, mają tu bratnie dusze, w postaci gówniarstwa od szybkiej ale bezpiecznej jazdy.
  • Odpowiedz