Wpis z mikrobloga

Smartwatche są zajebiste.
Gdybym jednego nie miał nie ma szans że ćwiczyłbym nawet 30% tego co obecnie.
Oczywiście nie jest tak, że masz zero ochoty na ćwiczenie kupujesz smartwatch i nagle zaczynasz biegać. Może taką motywację będziesz miał przez tydzień. Sam miałem okresy gdzie nie ćwiczyłem miesiacami.

Jednak jak już się zbierzesz do ćwiczeń to każdy kolejny trening łatwiej jest zacząć dzięki zegarkowi. To że widzisz statystyki, progres wydolnościowy na wykresach, masz pierścienie do uzupełnienia czy podczas treningu widzisz na ekranie ile czasu wykonujesz trening i ile kalorii spaliłeś bardzo zachęca do treningu. Przynajmniej u mnie daje to dodatkową gratyfikacje i motywacje, żeby coś zrobić.

#applewatch #fitness #bieganie #smartwatch
  • 2
@Kantar: najpierw dużo biegałem bez zegarka, więc konieczny nie jest, taki się przydaje do zapisywania nieznanych tras, można sprawdzić gdzie konkretnie się było oraz mierzyć czas z dystansem. Reszta to taka sobie, dane z treningów są bardzo podobne, kalorie orientacyjne.

Bardziej motywowałoby liczenie rekordów na bieżąco, czyli czasy na popularnych dystansach, już ukończone w danym biegu oraz szacowane według tempa. Wtedy widząc, że niewiele brakuje do rekordu na którymś dystansie można
Bardziej motywowałoby liczenie rekordów na bieżąco, czyli czasy na popularnych dystansach, już ukończone w danym biegu oraz szacowane według tempa. Wtedy widząc, że niewiele brakuje do rekordu na którymś dystansie można by przyśpieszyć.


@wkto: na aplowym jest ghost race, ścigasz się ze samym sobą (najlepszy bieg na danej trasie) i na żywo widzisz czy wygrywasz czy przegrywasz i o ile. fajne jest to.