Wpis z mikrobloga

@Pawery1: ja z tego co pamietam jak sie zbieralo
to byly bardzo popularne
teraz pewnie nie wiedza gdzie zbierac/nie chce im sie xd
no i maja inne wygrzewki
  • Odpowiedz
@Pawery1:
Grzyby to psycho. Psycho nie są tak popularne jak inne narkotyki, bo nie uzależniają i nie można ich brać na codzień

Drugi argument: na wolnym rynku są drogie w produkcji. Normalnie narkotyki mają śmieszne ceny, cały koszt to marża i podatek od bycia nielegalnym. W przypadku grzybów produkcja jest prosta, ale słabo się skaluje. Porównaj sobie uprawę takiego zielska, gdzie na dobrą sprawę jedynie co musisz robić to podlewać i sypnąć jakiś nawóz raz na jakiś czas (te wszystkie wiatraki i lampy są tylko po to, żeby osiągnąć maksymalny wzrost w przypadku ograniczonej powierzchni), gdzie w przypadku grzybów musisz dbać:
* odpowiedni poziom wilgotności na danym etapie wzrostu
* bakterie, pleśn, inne grzyby czyli wymagana
  • Odpowiedz
  • 0
@Saly: Właśnie też wydaje mi się, że chodzi o produkcję. Cenowo wyjdzie niewiele drożej niż trawa, ale zapewnia lepsze i dłuższe doświadczenia. Masz rację, że uprawa wymaga dużo większej staranności i dokładności niż trawa. Sporo artykułów pojawia się, że grzyby pomagają na depresję, więc mają jakiś pozytywny wpływ. Widzę po znajomych, że osoby które mają właśnie takie problemy, najbardziej sobie chwalą tę używkę. Tyle że problemem jest dostępność, a raczej
  • Odpowiedz
  • 2
@Saly przeciez grzyby sa absurdalnie proste i tanie w produkcji. Jedyne co to rynek zbytu moze faktycznie nie byc na tyle duzy, zeby sie to bardziej oplacalo niz ziolo
  • Odpowiedz