Wpis z mikrobloga

@ElCazador: Masz racje, lepiej kibicować drużynie, która ma budżet liczony w setkach milionów, mieszkać 2 tys. km od stadionu, nigdy nie być na meczu lub kilka razy w życiu max, ale wyśmiewać się z klubów z C klasy.

@pwone: Idąc takim tokiem rozumowania, lepiej ruchać się z brzydką dziewczyną, która mieszka 100m od nas niż czekać na spotkanie z piękną i wymarzoną kobietą, z którą nie możemy mieć codziennego kontaktu? Nie wiem jak ty, ale ja jakoś mogę kibicować Realowi, oglądać wszystkie mecze z ich udziałem i jednocześnie jeździć na mecze Lecha. Są ludzie, którzy przychodzą na mecze żeby oglądać samą grę piłkarzy, a nie żeby posłuchać przyśpiewek kibiców...
@ElCazador: Kibicowanie drużynie to nie jak ruchanie dziewczyny, to jak kochanie dziewczyny. Czy tak naprawdę możesz kochać dziewczynę, którą zobaczysz raz na 3 lata czy taką którą widzisz dwa razy w tygodniu? Lokalna dziewczyna jest równie piękna, ale biedniejsza, a przede wszystkim zdecydowanie bliższa. Taką piłkę jak gra Real gra wiele drużyn, dlaczego więc wybrałeś Real?
@pwone: dlaczego wybrałem Real? Może dlatego, że miałem wtedy 6 lat i uwielbiałem oglądać Raula, potem to przerodziło się w miłość do Realu. Nie wiem czy wiesz, ale Real i także Barcelona mają swoje oficjalne stowarzyszenia w Polsce, co 2 miesiące praktycznie są wyjazdy na mecze klubów, u siebie czy też wyjazdy(teraz do Gelsenkirchen). Mamy swoje zloty, spotkania, w wielu miastach w Polsce. Wielu z nich są oficjalnymi kibicami, tzn płacą
@ElCazador: To proszę napisz mi tak szczerze na ilu meczach swojej ukochanej drużyny byłeś? Stawiam 100€, że na więcej jak 5 na pewno nie, a o wyjazdach już nawet nie wspominając. Tu nie chodzi o to, że nie kibicujesz TYLKO polskiemu klubowi, bo klubowi można kibicować tylko jednemu. Inaczej to tak jakbyś kochał dwie żony.