Wpis z mikrobloga

No te osoby myślą, że każdy w przeciągu 2-3 lat dostawał 60m2 w centrum Warszawy. Prawda jest taka, że w latach 80. to mogło trwać nawet 20 lat + lokalizacja daleko od centrum - brałeś to co dawali, bez kręcenia nosem na układ/strony świata/piętro. Natomiast cofając się jeszcze bardziej to była opcja nawet na "dokwaterowanie" obcych osób, jeżeli przypadało więcej niż 15m na osobę. Super czasy!
Prawda jest taka, że w latach 80. to mogło trwać nawet 20 lat + lokalizacja daleko od centrum - brałeś to co dawali, bez kręcenia nosem na układ/strony świata/piętro


@CePeK: Tylko jak komuniści budowali to na osiedlu stawiali szkołę, przychodnię, sklepy, komunikację miejską, funkcjonalne mieszkania dwustronne z super układami i bloki daleko od siebie bo ziemia państwowa za darmo. Jedyne do czego można się przyczepić to brak wind w blokach czteropiętrowych.
@JanPawelDrugiLechWalesaPierwszy

ty opowiadasz o sytaucji w Warszawie, natomiast na ziemiach odzyskanych z grubsza to wygaldalo tak że mieszkania w pierwszym rzucie dostali ci co do nich pierwsi weszli, a potem mieszkanie komunalne było już do ciebie przywiązane i dziedziczone a w latach 90 wykupione za grosiki bo taki był klimat, cały zasób poniemiecki został znacjonalizowany a potem sprywatyzowany, a jak komus kamienice nie podobały to był model spoeldzialnia i czekanie.
@del855: Nie o Warszawie a o całej Polsce. Ty opowiadasz o krótkim okresie po wojnie. Widzę że marzy Ci się jeszcze lepsza opcja czyli: większość twojej rodziny zginie w wojnie, twój dom zostanie zniszczony i teraz miejscowość lezy w innym państwie niż Polska i musisz jechać albo nawet iść 1000 km dalej żeby dostać za darmo nie wiadomo jakie mieszkanie xD
@JanPawelDrugiLechWalesaPierwszy: Moje miasto do dzisiaj obsługują 2 szkoły (podstawowa i liceum) tzw. tysiąclatki z lat 60. Przychodnie 2z3 to te zbudowane wśród osiedli z wielkiej płyty. Przystanki powstawały od razu, drzewa musiały urosnąć no bo tak to działa. Ale sam fakt zostawienia rezerwy terenowej i spójna wizja terenu to jest coś nieosiągalnego dla dzisiejszej deweloperki.
@JanPawelDrugiLechWalesaPierwszy

o czym ty opowiadasz? na ziemiach odzyskanych NIKT złamanego grosza nie zapalcil (no może przy wykupie kilka procent) za wszelaka zabudowę poniemiecka, Wrocław i Szczecin może średni przykald bo był mocno zniszczony(ale jak odbywali to też średnio był z tym płaceniem za to, raczej za zasługi partyjne), ale wszystko dookoła - całe miasto dostało mieszkania na których się potem uwłaszczyli w latach 90, a dostali za to że sobie tam żyli,
@del855: Gdzie ja napisałem że Ci ludzie coś płacili za mieszkania? Ty wiesz skąd wzięli się ludzie na ziemiach odzyskanych? Przecież to nie działało tak że ktoś wybierał sobie: mieszkanie w centrum warszawy za darmo albo dom na ziemiach odzyskanych za darmo xD To byli ludzie z terenów które Polska utraciła na wschodzie. To było osoby które utraciły domy albo ich siłą przesiedlili.
@JanPawelDrugiLechWalesaPierwszy

w pierwszej wiadomości oburzasz się że to nieprawda że za komuny mieszkania była za darmo. Byly, w większości kraju za darmo. żeby dostać mieszkanie poniemieckie nie trzeba było się wykazać utrata mieszkania na wschodzie - wystarczy że byłeś to dostałeś.