Wpis z mikrobloga

Dziś miałem teleporadę, bo potrzebuję skierowania na badania krwi przed zabiegiem, ponieważ niektóre z nich są odpłatne. 10 minut po planowanej godzinie dzwoni lekarz. Wschodni akcent, nie wiem czy Ukrainiec czy Białorusin. Podaję mu po kolei wszystkie badania, które muszę zrobić. Pierwsza zabawna sytuacja była taka, gdzie podaje mu INR, a on szuka w systemie i nie wie o co chodzi. Gugluje więc na szybko i podaję "To jest PT. PT INR coś takiego". Słysze, jak wstukuje w klawiaturę i nagle olśnienie.

Na samym końcu gość mówi "ale to nie potrzeba skierowania, te badania są bezpłatne". Mówię wtf, przecież część z nich jest nawet dość droga XD A więc sam mu tłumaczę, że jest potrzebne i podaję badania, które są odpłatne i proszę ponownie o skierowanie.

Stanęło na tym, że on mi przez Internet nic nie może wystawić i mam przyjść osobiście rano do rejestracji odebrać skierowanie. A więc jadę specjalnie do rodzinnego miasta, żeby zrobić tę krew i mam nadzieję, że chociaż dobrze ten świstek wypisał. Polska służba zdrowia, dziękuję.

#lekarz #medycyna #szpital ##!$%@? #zycie #polska #zalesie #sluzbazdrowia
  • 4
  • Odpowiedz
  • 1
@Kopyto96 No w tym wypadku to nie do końca polska :D

A co do "baeriery jezykowej", miałam sytuację oburzenia w gabinecie, że nie mówię po rosyjsku. Bo lekarz podstawowej opieki był z krajów wschodnich i przecież pacjent nie miał problemu dotychczas się dogadać nie znając niemieckiego ani żadnego innego zachodnioeuropejskiego języka.
  • Odpowiedz