Wpis z mikrobloga

@FEMBOYS:Spóźniona o dwieście lat odpowiedź, ale "Mushroomizer", kiedyś pobrałem ale i tak jakoś jej nie ufam. Robisz zdjęcie grzybowi i daje kilka propozycji z procentami na ile to to a nie inny. Mimo wszystko zapytaj się potem jakiegoś sąsiada emeryta grzybiorza, żeby potem nie było przypału.