Wpis z mikrobloga

Ale mnie bawi ten redpill. Nie wiązać się z kobietą i nie żenić przed trzydziestką z rówieśniczką, bo to duże ryzyko rozwodów a dopiero po trzydziestce i nie z rówieśniczką tylko z młodą, przynajmniej dekadę młodszą, bo u rówieśniczki to już giną jajeczka i są małe szanse na urodzenie zdrowego dziecka. Czy oni są w jakimś matrixie? To dlaczego jest tak że koniec studiów to czas ślubów i dzieci? Dlaczego dla młodej studentki gość po trzydziestce, bliżej nawet czterdziestki to już stary dziad? Ja nie wykluczam że są takie związki, pytanie tylko czy są z miłości? Na prawdę logika godna pochwały. I niech teraz studenci pierwszych lat oglądają takie kanały i czytają komentarze, to zmarnują sobie życie, bo partnerkę do trwałego związku trzeba znaleźć szybko, jeszcze przed końcem studiów. Nie wiem co oni właściwie promują. To tylko garstka najlepszych chadów może ma szanse na związek z miłości z o wiele młodszą kobietą w co też wątpię ale nie przeciętniacy.

#blackpill #redpill #przegryw #zwiazki
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@daro1: dokładnie, redpill to męski bluepill, tylko różnicą jest taka że do bajek dodali rolę pracy i wysiłku. Przecietniakowi został tylko whitepill. Poza tym lepsze panny na studiach zwykle już są zaręczone, lub zaraz będą, by w okolicach końca studiów - być po ślubie. Z punktu widzenia biologii to spoko, ale z punktu widzenia społecznego jest to chore bo tacy faceci 25+ już nie mają dostępu do kobiet, chyba tylko
  • Odpowiedz
@daro1: Związki??? To tylko kobietom potrzebne. Żadnego wiązania się na stałe, spotykanie jak najbardziej... i nic więcej. Nie dajcie się namówić na związki Panowie. Dzieci to w ogóle porażka, niech je same chowają jak chcą je rodzić.
  • Odpowiedz
@daro1: mam identyczne obserwacje. Najlepsze towary są zajmowane już na studiacha różnica wieku to max3 lata

Teraz tak, Ty masz 30 lat i jaka 20latka ma na Ciebie spojrzeć, jak ona ma jeszcze trzy lata studiów i myśli że po obronie narodowej zdobędzie świat.
  • Odpowiedz
  • 0
Związki??? To tylko kobietom potrzebne.


@docent-hd: Mężczyźni też chcą i nie ma co sobie wmawiać że jest inaczej. Fajnie jest szaleć w bardzo pięknym zresztą okresie studiów a nawet przed studiami, tylko że jest na to wszystko niestety bardzo mało czasu. Pamiętam ten czas bardzo dobrze, już na wyższych latach koledzy się zaręczali albo mieli już dziewczyny na stałe i już poważnie o wszystkim myśleli. Taka jest naturalna kolej rzeczy
  • Odpowiedz
@daro1: Na stałe nie musi oznaczać "ostatecznie" ...w sposób sformalizowany... Można myśleć poważnie o sobie, swoim domu, swojej karierze, gdzie kobieta jest dodatkiem i gdzie jeśli stanie się np. toksyczna to się ją żegna bez konsekwencji. Zmieniasz ją jak samochód na nowszy rocznik, a nawet najpiękniejszy samochód się w końcu znudzi. W ten sposób w ostatnich 20latach miałem trzy, "stałe" średnio sześcioletnie związki z rocznymi przerwami by odpocząć...
  • Odpowiedz
  • 0
@docent-hd: Zakładając że bez problemu zawsze sobie znajdziesz kogoś lepszego ale tak nie jest. A z samochodami to z tego co wiem mało kto zmienia na coś nowszego tylko dlatego że mu się znudził. Jak ktoś ma dobry samochód to na pewno tak chętnie go nie sprzeda, bo potem kupić nowy używany to prawdziwa loteria. I na pewno podobnie jest z pracą. Dobre miejsca są już dawno obsadzone i nie
  • Odpowiedz
  • 0
zmarnują sobie życie


@daro1:

Samo założenie brania ślubu w przyszłości to proszenie się o kłopoty. Środowisko redpill odjechało w niewłaściwym kierunku jeśli całe to ich #!$%@? zakłada na końcu #!$%@? sobie życia ślubem.
  • Odpowiedz
@daro1: No faktycznie teraz czas na śluby i zakładanie rodziny jest po 30, tylko że efektem tego jest dzietność na poziomie 1 dziecka na rodzine i wymieranie chyba w najszybszym tempie w historii (pomijając wojny czy katastrowy ekologiczne).
Ponadto dzisiejsza medycyna i badania prenatalne potrafią poprawić bezpieczeństwo i jakość życia podczas ciąży, więc faktycznie maksymalna granica się przsunęła, ale nie zmienia to faktu, że kobieta 20 letnia i tak przejdzie
  • Odpowiedz
@daro1: Pracę sam sobie organizujesz wystarczy trochę inicjatywy i fundusz startowy z pieniędzy których nie musiałeś na dzieci wydawać i to w wieku gdy miałeś ich stosunkowo najmniej.
Ja zmieniam. Bo mi się zwyczajnie nudzą, tak samochody jak i motocyklem pomimo że mechanicznie są zawsze zadbane i w bardzo dobrym stanie. Potrafię dobrze kupić sezonowe niemal nieużywane czasem jeszcze z gwarancją. Po kilku latach (max 3-4) sprzedaję, bo pojezdziłoby się
  • Odpowiedz
  • 0
@Jin: Tylko że jakoś wszyscy biorą śluby, przynajmniej jak obserwuję w moim otoczeniu i jakoś nikt nie ma z tym problemów. Owszem kilka małżeństw się rozwaliło, bo znalazł się jakiś typ za granicą a wielu często tam wyjeżdża i do tego był to jakiś łobuz z kasą. Ale nikt normalny nie zakłada że mu się małżeństwo rozwali i że będzie miał tylko kłopoty. Przychodzi normalnie czas na to żeby poważnie
  • Odpowiedz
  • 0
@daro1:

Statystyka jest bezlitosna. W Polsce już ok 25% małżeństw kończy się rozwodem. Skoro w Twoim otoczeniu większość formalnych związków się utrzymuje to znaczy, że gdzieś indziej muszą nadrabiać. IMHO zbyt duże ryzyko, przy zerowych korzyściach bo żyć razem można bez pozwolenia księdza i urzędnika.
  • Odpowiedz
@daro1: Wszystko zależy na kogo się trafi , mój długoletni związek się rozpadł jestem 30+. Wiec mam taki redpill ale nie z wyboru. Na początku szukałem nowej partenerki w podobnym wieku ale normalnie idzie się umówić z laskami dużo młodszymi.
  • Odpowiedz
  • 0
@guardofnothingness: I co? To są związki z miłości? Prędzej układy seks za kasę. Natury nie oszukasz. Stary dziad 35+ nie będzie już tak atrakcyjny jak student który jest już na etapie pisania a nawet obrony pracy magisterskiej.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jin: Mieszkam na wsi i tutaj nikt nie będzie ryzykował takich głupot że się rozwiedzie, bo bankowo już sobie kogoś innego nie znajdzie a poza tym to od dawna są dzieci. Może też i kredyty które ich trzymają. A rozwód kościelny to też pewnie nie taka prosta sprawa. Może w dużych miastach mają miejsce te rozwody i pewnie też w określonych środowiskach. Dużo małżeństw może się rozwalać chociażby przez długi,
  • Odpowiedz