Na rynku kompletna masakra, przynajmniej w Warszawie. Znajomi wystawili mieszkanie w niezłej (jak na okolicę) cenie i sprzedali następnego dnia... dosłownie... przyjechał gość z Zamościa i położył 600k w gotówce na stole. Została tylko formalność, tzn. notariusz.
I teraz uwaga, oni chcieli 580k, a on im dał 600k. Bez negocjacji. Jak się dowiedział, że inni oglądali i wyrazili chęć zakupu, to "mają państwo 20k więcej i zapominamy o tym, że chce ktoś inny".
Dodam, że chodziło o czwarte piętro bez windy w budynku z 1974 roku.
@TypowyZakolak: potwierdzam, mieszkanie po babci polska C , małe biedne miasteczko. Myśleliśmy że ze sprzedażą będzie problem bo miasteczko gwałtownie się wyludnia, ale zgłosiła się lokalna baba i kupiła za gotówkę, podobno ma już ze dwadzieścia mieszkań w miejscowości oraz stawia kilka szeregówek , co ciekawe mieszkanie już rok stoi puste.
@TypowyZakolak: ano... trzeba panu budzie podziękować bo bk2% dmuchnął też do ognia rynku wtórnego. i wbrew pozorom ta cena z dupy nie jest. sprzedający wyraźnie pisze że mu się nie spieszy bo ma lokatorów wynajmuje i zarabia. a za bliskość metra liczy sobie po warszawsku. jestem niemal pewien że nawet taka oferta znajdzie nabywcę w ciągu circa pół roku.
@TypowyZakolak: potwierdzam, pisałem o mieszkaniu na Żoliborzu, gdzie cena w licytacji skoczyła z 600 na 700 tys (!!). Inne przykłady można mnożyć. Najczęściej mieszkania sprzedawane za cenę ofertowa lub 10-15k powyżej. Negocjacji w dół NIE MA.
60m2 za 600k to jak za darmo - o wiele poniżej średniej ceny transakcyjnej. Także nic dziwnego, że sprzedało się z miejsca. Twoi znajomi stracili - spokojnie mogliby sprzedać za 13k - 14k / m2
@haha123: jak to wyceniłeś nie znając stanu mieszkania ani adresu?
@Dzosz89: No i kto za 800k kupi niby? Ty naprawde myslisz ze mozna zarobic 200k w chwile moment? Za duzo sie naczytales glupot. Wiadomo ze kilka osob sie tak oblowilo podczas boomu ale teraz? Zapomnij. Gosc nie wie w co sie wpierdoIil jezeli to na handel. Jezeli do mieszkania to spoko.
@TypowyZakolak: ten uczuć kiedy mam takie mieszkanie w Wawie po starych tylko trochę mniejsze, takie posty sprawiają, że czuję się jakbym wygrał w życie, a tak naprawdę to nie, bo nie wierzę, że ktoś za takie badziewie tyle hajsu wykłada.
@TypowyZakolak: ziobro zdziwienia, każdy kumaty to wiedział. Dla mnie dobrze, bo akurat sprzedaję mieszkanie i w sumie to już jest licytacja od 2 miesięcy, a nawet go jeszcze nie wystawiłem, bo zwalnia się za miesiąc, ale ludzie już próbują sobie zaklepać xD Tak jak zaczynałem od 160 tysięcy, tak teraz jest już 200...
@m76859 ja na miejscu sprzedającego miałabym na uwadze hajs a nie kto był pierwszy. Jeśli ktoś by mi powiedział że płaci 50k więcej to bym zapytała czy Ci 1 tyle dadzą albo nara.
I teraz uwaga, oni chcieli 580k, a on im dał 600k. Bez negocjacji. Jak się dowiedział, że inni oglądali i wyrazili chęć zakupu, to "mają państwo 20k więcej i zapominamy o tym, że chce ktoś inny".
Dodam, że chodziło o czwarte piętro bez windy w budynku z 1974 roku.
Patologia. Dzicz. BK2% zniszczyło ten rynek.
#nieruchomosci
@haha123: jak to wyceniłeś nie znając stanu mieszkania ani adresu?
@PaulVale: Zależy w jakim.
@PaulVale: Siebie się zapytaj.
@gokotgo: Do wygrania życia daleko, ale masz te kilkaset tysięcy "za darmo", podczas gdy inni muszą się na nie zadłużać i spłacać.
@TypowyZakolak: ziobro zdziwienia, każdy kumaty to wiedział. Dla mnie dobrze, bo akurat sprzedaję mieszkanie i w sumie to już jest licytacja od 2 miesięcy, a nawet go jeszcze nie wystawiłem, bo zwalnia się za miesiąc, ale ludzie już próbują sobie zaklepać xD Tak jak zaczynałem od 160 tysięcy, tak teraz jest już 200...