Wpis z mikrobloga

Miałem dzisiaj wątpliwą przyjemność przelecieć się helikopterem LPR. Gość #agresjadrogowa w białym suv'ie trzykrotnie prawie (nie tylko) mnie zabił wyprzedzając na gazetę, zajeżdżając drogę, hamując itd. Nawet próbował mnie wepchnąć na ciężarówkę która jechała na przeciwko. U mnie "na szczęście" tylko połamane zęby, szyta warga i zwichnięta ręka. Rower wiadomo cały, trochę tylko podrapany i chyba koło skrzywione.
Jazda na #szosa #rowery to jest jednak sport ekstremalny.
Na zdjęciu gagatek, niedoszły morderca.
Ex3_ - Miałem dzisiaj wątpliwą przyjemność przelecieć się helikopterem LPR. Gość #agr...

źródło: 1692219867993

Pobierz
  • 114
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@login_cwiczebny: ale ja nie mowie ze nie trzeba zachowac metra odleglosci, to obydwie osoby maja sie starac i rowerzysta i kierowca auta, kierowca auta jak jedzie i widzi ze jest przeciwny pas wolny to spoko niech nawet najedzie ciagla linie jak nie ma miejsca, ale co jesli na przeciwnym pasie jest duzy ruch a droga jest na tyle szeroka ze da sie wyprzedzic rower na tym samym pasie zachowujac metr
  • Odpowiedz
@niko444: ale jak nie trzeba zachować odległości, jak jesteś zobligowany przez przepisy, żeby nie wyprzedzać na milimetry? A niech podczas wyprzedzania takiego delikwenta nie wiem, najedzie na kamyk, albo będzie jakaś dziura, gdzie on wjedzie/najedzie na przeszkodę, zachwieje się, i już nie ma nawet miejsca, na jakąkolwiek reakcje.

Jeszcze odnośnie filmiku, to ten chlop już pokazał kilka razy, że on to z poprawnym jeżdżeniem też ma problemy, więc nie brałbym
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny: nieprawda, przepisy mowia o odleglosci miedzy rowerzysta a samochodem, nie mowia nic o odleglosci rowerzysty od konca drogi, w tym jest problem ze rowerzysci mysla ze musza jechac metr od krawedzi drogi i przez to marnuje sie droga i nie ma jak ich bezpiecznie wyprzedzic sami sobie skracaja odleglosc pomiedzy autem a samochodem, jak sa kamyki to rozumiem ale co w sytuacji gdy nie ma gdy nawet jest maly
  • Odpowiedz
@niko444: ale ja nigdzie nie mówiłem, że masz (mam) jechać jako rowerzysta metr od krawędzi. Mówiłem, że masz zachować bezpieczny odstęp od rowerzysty jadąc samochodem.

I ile to jest bezpieczny odstęp od krawędzi jednocześnie jadąc najbliżej jak się da prawej krawędzi? Jest to gdzieś określone? Nie. Bo dla każdego rowerzysty ten odstęp będzie inny.

Jak jest pas awaryjny, to jadę po pasie awaryjnym. A dokładnie to się nazywa pobocze, bo po autostradzie nie można jechać rowerem. Ale wiele tych pasów awaryjnych jest zasypane jakimś gownem typu gałęzie, piasek czy inny
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny: problem z wymijaniem rowerzysty jest w sumie tylko jeden i to stworzony przez nasze przepisy. Czyli jak jedziesz drogą jednojezdniową gdzie znajduje się podwójna linia ciągłą to nie jesteś w stanie wyminąć rowerzysty bez łamania przepisów. Jak się znajdzie "uczciwy" to zapłacisz spory mandat za przekraczanie linii.
Wystarczyłoby dopisać, że można wyprzedzać wtedy rowerzystów. I to dokładnie rowerzystów a nie jednoślady. I mogło by być lepiej dla wszystkich.
  • Odpowiedz
@ksiak: przepisy są archainczne, z czasów jak najszerszy samochód był gabarytu malucha, a rowerów było więcej niż samochodów.

No ale jest jak jest, i trzeba działać w granicach, które są określone.

A życzliwy niech się zastanowi, bo ja, nie mogąc wyprzedzić rowerzysty bezpiecznie, będę blokował ruch, jadąc samochodem za takim rowerzysta, i ten życzliwy także będzie blokowany, i jego frustracja będzie rosła.
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny: no niestety to tak nie działa. Tutaj mamy zasady zero/jeden. Jak policja dostanie filmik to masz mandat bo przepis załamałeś. I tak, nie ma problemu pojechać kawałek za rowerzystą, problem jak to są kilometry bo niestety ale u nas w kraju z jakiegoś powodu panuje uwielbienie dla linii podwójnej ciągłej. Odnosze wrażenie, że dają ją wszędzie gdzie się tylko da.
Tak czy inaczej, według mnie to właśnie to powoduje
  • Odpowiedz
@ksiak rozumiem całkowicie problem. Ja tam mam czas, mogę za takimi rowerzystami jechać. I staram się jeździć przepisowo.

Tylko ja czy ty jadąc przepisowo, i blokując ruch, stwarzam większe zagrożenie, bo zaraz jakiś frustrat w starym bmw wyskoczy, i będzie na pałę próbował wyprzedzić. A niech wtedy coś pojedzie z na przeciwka. To wszyscy są w czarnej dupie.
  • Odpowiedz
Trzymaj się. Akurat przejeżdżałem tam chwilę później i zastanawiałem się, co się stało. Dobrze, że nic poważnego, bo widząc helikopter, spodziewałem się, że mogło być gorzej.

Dla kontekstu jest to objazd brakującego kawałka WTR (ścieżki ciągnącej się wzdłuż Wisły przez całe województwo małopolskie) lokalną drogą z ograniczeniem do 40km/h, gdzie jeździ pewnie więcej rowerów niż samochodów, więc ciężko o miejsce, gdzie argumenty o tamowaniu ruchu przez rowerzystów byłyby bardziej nietrafione.
  • Odpowiedz
jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu


@peloson: skoro muszę hamować, to utrudnia to moje poruszanie się czyż nie? Ale zawsze sprawę może rozstrzygnąć sędzia i wiesz co? W takich sprawach rozstrzygają zazwyczaj na korzyść auta. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@niko444: Co ten filmik niby wnosi starego Pana zapewne bez doswiadczenia przejechanych tysięcy kilometrów na rowerze? Wiekszosc dróg jest w opłakanym stanie i nie da sie jechać przy krawędzi. Druga kwestia nie sa to szerokie drogi. Radze sie sugerować bezpieczeństwem rowerzysty a nie Pana instruktrora. Pozniej sa takie kwiatki ze jak jedziesz przy krawedzi to nawet tir sie #!$%@? bo wedle niego rowerzysta ma jeszcze sporo miejsca.
  • Odpowiedz
lokalną drogą z ograniczeniem do 40km/h, gdzie jeździ pewnie więcej rowerów niż samochodów


@psm8: no i jaki tutaj widzisz problem? 40 km/h to maksymalna prędkość. Rowerzysta na rowerze miejskim osiąga prędkość około 20 km/h. Czyli połowę. Kolarze to bez problemu te 4 dyszki wyciągną. I jeszcze mało? To ile trzeba jeździć w Polsce na ograniczeniu 40 żeby nie blokować ruchu? 90?

Dodam jeszcze, że każdy jeden rower, to jeden samochód
  • Odpowiedz
@login_cwiczebny:

więc ciężko o miejsce, gdzie argumenty o tamowaniu ruchu przez rowerzystów byłyby bardziej nietrafione


Wyluzuj i czytaj ze zrozumieniem - rozumiem, że może być o to ciężko, czytając niektóre komentarze. Napisałem to, bo pod każdym podobnym postem pojawiają się komentarze o blokowaniu ruchu. Osobiście uważam, że rowerzysta nie ma mniejszych praw do korzystania z infrastruktury drogowej i nie widzę problemu w jeździe rowerem 20km/h przy ograniczeniu do 90km/h. Natomiast
  • Odpowiedz
czytaj ze zrozumieniem


@psm8: czytam, i napisałeś to tak, choćbyś atakował ludzi za to, że jeżdżą na rowerach. Jeśli zrozumiałem źle, to przepraszam :)

Miłego popołudnia w ten cieplutki letni dzień :)
  • Odpowiedz