Wpis z mikrobloga

@FrozenShade: Chodziłem rok i albo robiłem coś źle albo nie wiem. Mam brzuch, wygląda jakby napompowany, nie zwisa jak to przy "piwnym" czy typowym grubym zaniedbanym gościu. Po prostu mocno napompowany i przez ten cały rok nic nie zrzuciłem. Wszedłem na 40kg na ławce (na starcie 15 podnosiłem bo 20 już było ciężko), ale z powodu braku progresu na brzuchu, po prostu się poddałem.
Rok temu miałem gastro i kolono, lekarz
trzeba do tego podejść z głową, ale tez bez przesady z tym demonizowaniem.


@axelrodi: Z głową - tak. Ale nie każdy ma odpowiednia wiedzę na ten temat. Niestety, ale w naszych realiach jesteśmy skazani na 'eksperta' z lokalnej siłowni albo równie wartościowe porady 'ekspertów' na forach i YT. W tym i takich, którzy nazywają teścia witaminką, która można ot tak sobie brać. A potem taki ekspert znika z tego świata (było
@FrozenShade: Oczywiście, najbezpieczniej jest być naturalem. Ale branie teścia to nie cykl gościa z tytułem Mr Olimpia. Ogarnięty trener z doświadczeniem zdecydowanie wystarczy. Z doświadczeniem - tzn. nie młody. Mam znajomego, chłop prawie 50 lat, zdobyte kilka tytułów polskich i europejskich. Pół życia na bombie, okaz zdrowia. Jeśli tyle lat nic mu się nie dzieje to jestem gotów mu zaufać, nie potrzebuję lekarza.