Wpis z mikrobloga

-dalej nie wspomnieli że policja została wezwana przez psychiatrę

-dalej narracja jest taka że policja była w szpitalu przez TABLETKĘ PORONNA


@ortalionnajman: Przecież już sama ta pani psychiatra potwierdziła, że informowała policję, że babka tabletkę poronną zażyła dobrowolnie, że o żadnej takiej sytuacji tu nie ma mowy, a policja przyjechała od razu doszukiwać się jakiegoś przestępstwa. Ale widzę funkcjonariusze aż się grzeją ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Skizo,
babka tabletkę poronną zażyła dobrowolnie


@aegispolis: Tylko że to była 7-10 dni wcześniej. Relacje pani Joanny się rozjedzają w tej kwestii. Już dawno po poronieniu ona zaczęła robic dramę i zadzwoniła do swojego psychiatry. Co Joanna naopowiadała przez telefon wtedy że tak przestraszyła tą panią lekarkę wie Joanna (jeżeli pamięta) i lekarka.
Gdyby nie ten telefon wtedy żadnej sprawy by nie było. Generalnie nikt poza kilkoma jej znajomymi nie wiedział że
Tylko że to była 7-10 dni wcześniej.


@Thorkill: No to lekarka i sama zainteresowana mówią co innego. A ty podobnie jak reszta łosi robisz nagonkę na podstawie czegokolwiek co wyszukasz i będzie ci pasowało pod tezę, no brawo! Może cię w nagrodę Jarek pogłaska po kolanku, czy coś.
No to lekarka i sama zainteresowana mówią co innego.


@aegispolis: Lekarka przecież o sprawie ciąży wiedziała wtedy tyle co jej Joanna powiedziała. A co jej wtedy powiedziała nie wiemy. Więc to nie jest żaden argument. Dzisiaj w GW jest wywiad z nią gdzie mówi wprost: "tabletke zażyłam tydzień przed całym wydarzeniem"

A ty podobnie jak reszta łosi

Ok, Jestem Łosiem bo nie uwierzyłem na słowo osobie leczącej się 15 lat psychiatrycznie.
Ok, Jestem Łosiem bo nie uwierzyłem na słowo osobie leczącej się 15 lat psychiatrycznie.


@Thorkill: Dobra, w sumie jeśli od zeznań samej zainteresowanej i jej psychiatry bardziej dla ciebie wiarygodne są słowa gościa, który dopiero co wystrzelił granatnikiem na komendzie twierdzac, że to głośnik, to faktycznie - łoś to zbyt łagodne określenie, łosie nie są takie głupie.
zeznań samej zainteresowanej i jej psychiatry


@aegispolis: Co ty pierniczysz i mącisz nieudolnie? Przecież to co mówi w tej sprawie psychiatra Joanny jest w pełni spójne z przedstawionym wczoraj nagraniem z rozmowy z dyspozytorem 112 i przekazywaną od początku przez policję wersją wydarzeń. Natomiast niemal wszystko to co przekazał TVN w reportażu dwa dni temu okazało się zwyczajnym kłamstwem. Co więcej to co mówi obecnie w wywiadach pani Joanna też przeczy
Natomiast niemal wszystko to co przekazał TVN w reportażu dwa dni temu okazało się zwyczajnym kłamstwem.


@Thorkill: niemal wszystko? XD Na tę chwilę o działaniach policji w szpitalu wszyscy wypowiadają się w jednym tonie - zainteresowana, medycy będący na miejscu, sąd, inne instytucje państwowe, eksperci medyczni czy w zakresie prawa, służb mundurowych etc., jej lekarka mówi "Nie spodziewałam się, że policja zachowa się opresyjnie.", a zaangażowane krawężniki przepraszają na stopie prywatnej
niemal wszystko? XD

@RafiRK. Pierwsze zdanie reportażu TVN mistrzu. "Pani Joanna chciała zażyć tabletkę poronna". Kłamstwo. Pani Joanna tabletkę poronna zażyła tydzień wcześniej. Źródło: wywiad pani Joanny w GW z dzisiaj. Jeszcze jakieś wątpliwości w tej kwestii? Mam lecieć dalej?

Na tę chwilę o działaniach policji w szpitalu wszyscy wypowiadają się w jednym tonie

Ważne są fakty, a nie opinie. Naucz się podstawowych rzeczy w kwestii procesu dowodowego.

uważaj na tego
@Thorkill:

Pierwsze zdanie reportażu TVN mistrzu. "Pani Joanna chciała zażyć tabletkę poronna".

???
https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/pani-joanna-zazyla-tabletke-poronna-do-szpitala-przyjechali-policjanci-zabrali-jej-laptop-i-telefon-7245233
Nie ma takiego zdania w reportażu wideo.

Nawet w tekście jest:

Pani Joanna wcześniej podjęła bardzo trudną - jak podkreśla - decyzję, że zażyje tabletkę poronną, bo ciąża miała zagrażać jej zdrowiu.

wcześniej

wcześniej


Ważne są fakty, a nie opinie.

Jest dostępne już jedno postanowienie sądu. Krawężniki są tam wyjaśniane w wielu kwestiach.

Naucz się podstawowych rzeczy
@RafiRK: A fakty są takie. Pani Joanna zażyła tabletkę poronna co najmniej tydzień przed tym wydarzeniem i tego dnia gdy nastąpiła cała ta akcja policyjna była już dawno po rzekomym poronieniu. Rzekomym bo wciąż nie ma żadnego dowodu że ona byłą w ogóle w ciąży bo żaden lekarz jej nie zbadał pod tym kątem. Policjanci przyjechali do jej domu, a nie szpitala. Przyjechali do domu bo zostali wezwani w sprawie próby
ta laska miesza się mocno w zeznaniach


@000loki: Tak, kwestia samej pani Joanny i tego kim faktycznie jest to klucz do zrozumienia że mamy do czynienia z ustawką. Ale nie chce w to wchodzić bo mimo wszystko uważam panią Joanne za ofiarę i osobę potrzebująca pomocy choć w innym sensie niż chcieliby tego autorzy tego reportażu w TVN24. Od razu pisze że nie chodzi o te lightowe zdjęcia z jej konta
@Thorkill:

Jest w pierwszym zdaniu twitta który wrzucili z tym reportażem.

To pisz, że w jakimś twittcie. W reportażu tego nie ma. Powinni usunąć tego twitta. To wszystko.

Przyjechali do domu bo zostali wezwani w sprawie próby samobójczej o której stacja TVN24 w reportażu nie wspomniała ani słowa.

Nie było żadnej próby samobójczej. W reportażu jest, że poczuła się psychicznie i fizycznie źle. Istotne jest, że zespół ratunkowy zadecydował o SORze,