Wpis z mikrobloga

chciałbym znaleźć ludzi, którzy uważają się za żywe dowody na to, że psychoterapia nie działa. Może ktoś się wypowie, kto ma jakieś dłuższe doświadczenie niż parę spotkań z jakąś julką ze znanego lekarza. bo wydaje mi się, że wokół nieskuteczności psychoterapii zaczyna się rodzić dziwny mem.

#przegryw #psychoterapia #psychologia
  • 23
@KRCZVSK: W skrócie żeby psychoterapia zadziałała to musi być powiedzmy połączenie odpowiednie terapeuty z pacjentem, czyli musisz trafić na takiego który będzie z tobą "wibrował". Mówiąc inaczej musicie do siebie podpasować, a terapeuta nie może tego robić na #!$%@? 150 zł za 1 h i elo. Większości niestety się nie udaje, więc takie terapie 1 do 1 niekoniecznie są skuteczne. Już bardziej skuteczne potrafią być terapię grupowe, ale prowadzącemu wtedy też
@KRCZVSK: Jeśli ktoś Ci bezinteresowanie nie powie, że Cię kocha/podziwia/wierzy w Ciebie itp. to to nie zadziała. Psycholog bierze za to kasę. Dlatego ja nigdy się nie zapisałem na taką pomoc. Tym bardziej, że psycholodzy rzadko kiedy mają wysokie IQ.

Chodzę do psychiatry tylko po leki nasenne, po tym jak jedna odrzuciła moje próby wyjaśnienia dlaczego nie mogę spać. Mało jest ludzi dobrych w swoim fachu, bo większość ludzi to NPC.
@KRCZVSK: Jakość polskiej psychiatrii jest jaki jest, a leki działają niezależnie czy żyjesz w pierwszym czy trzecim świecie. Do tego trzeba jedynie jednej wizyty u psychiatry, a nie kilkunastu na tapczanie u gościa biorącego 150-200 na godzinę.
Najlepiej byłoby połączyć te leczenia, ale znalezienie kogoś dobrego może być trudne, a nawet jeżeli to ma terminy zawalone bądź jest drogi, nie jest lekko w tej drodze, więc ludzie narzekają, a memy jak
@KRCZVSK kiedyś myślałam ze jestem przykladem na to ze psychoterapia nie działa, ale okazało się ze bez diagnozy wykonanej za pomocą testów i kwestionariuszy oraz spotkania diagnosty z bliskimi mi osobami by odpowiedziały na kilka pytań nigdy by mi psychoterapię nie pomogły bo panie psychoterapeutki duagnozowaly mnie po swojemu na oko. To były złe diagnozy wiec i leczenie było niepomocne. Te testy to były testy zaburzeń osobowości i na spektrum autyzmu.

Obecnie
@KRCZVSK: to że działa, na co są zdaje się naukowe badania, to nie znaczy że zadziała na każdego
na niektóre zakute łby nie zadziała nic

chociaż jestem zdania, że można udowodnić, że na zakute łby też zadziałała, ale odwrotnie i w przeszłości - przecież ci ludzie którzy teraz potrafią tylko wydukać "ok oski" , kiedyś byli małymi dziećmi którymi można się było zająć na milion sposobów.
pech chciał, że zajęli się
@KRCZVSK: Jestem przegryw jak każdy inny, tyle, że już stary, bo 34 lvl. A Holden też był przegrywem, który nie mógł odnaleźć się w świecie. Też mu nie wychodziło z dziewczynami, bo był za miękki.

Chodzi Ci o to, że przegrywy nie chcą pomocy? Ja ją bym bardzo chciał, tylko psychiatrów interesują jedynie połączenia neuronów. Oni nie patrzą na nas jak ludzi, osoby z duszą tylko mechanizm anatomiczny. Dla nich to
@KRCZVSK: jeśli znajdziesz takie osoby to jedyne, co to udowodni to to, że na nich konkretnie psychoteripia nie zadziałała. Idąc dalej- nie będziesz wiedział jednak dlaczego- może trafili na nieodpowiednią osobę, może tak naprawdę nie chcieli nic zmienić etc.
Generalnie to niczego wartościowego w kontekście swojego założenia się nie dowiesz.
@rekkin na terapii CBT są np. Dzienniczki nastrojów czy myśli, albo ogólnie pamiętnik. Nie mam konkretnego źródła, mogę poszukać ale ogólnie tam są ćwiczenia różne. Ja na swojej CBT miałam np. Jedzenie truskawek zagryzając je chipsami rozmawiając o miłych rzeczach lub oglądając ulubiony serial (bo mam PTSD z jedzenia i dotykania truskawek bo jako dziecko musiałam zrywać lub sprzedawać je w każde wakacje i pracowałam wtedy jak niewolnik). To są raczej sposoby
@KRCZVSK: No ja nie dam ci dowodu, że ogólnie terapie nie działają, ale powiem tyle, że jak byłem u terapeutów to mi sami przyznali, że na mój przypadek terapia nie pomoże. No i na tym się skonczyło, a szkoda, bo faktycznie chciałem. No ale i tak większość powie, że byłem "zakutym łbem" i leniem, bo przecież terapia działać musi i chuy.

Jedne nawet uznały, że skoro nic nie działa to musi
@KRCZVSK: Ano i co do wspomnianego tu coacha, który został trochę wyśmiany - jakby nie to, że to obecnie nie jest praktycznie wcale naukowe i jest szkołą chłopskiego rozumu, to bym skorzystał. Z terapią jest taki problem, że możesz jedynie poznać swoje emocje i schematy zachowania, ale jak sobie w życiu radzić to rady nie dostaniesz. U coachów jest inaczej, co by mi bardziej odpowiadało, bo mimo że i tak analizuję
Ich argumenty na zrobienie diagnozy to były typu, że wezmę sobie rentę do końca życia na to albo że "będę wobec siebie mniej krytyczny"


@Kamilo67: defetyzm psychologów większy niż pacjentów, żaden z tych argumentów do mnie by nie przemawiał
@KRCZVSK: Dobry psychoterapeuta to podstawa, myślę że podczas pierwszych wizyt które są typowo analizujące twój przypadek, ludzie pomijają jakieś fakty bo się wstydzą, boją się, nie zwracają na to uwagi. A potem nie mówią jasno, że coś ważnego pominęli. Brak realnego własnego działa, przez rok, dwa terapia sama z siebie pomaga, ale potem jak brak jest twojego działa w celu rozwiązania problemów, to wszystko robi się takie mdłe i bardziej przypomina
@LostHoldenCaulfield:

Jakiś czas temu dziewczyna za Argentyny zdobyła się na szczerość wobec mnie i powiedziała, że kobiety uważają miłych mężczyzn za słabych. Chciałbym, żeby ktoś mi to powiedział jak byłem nastolatkiem. Nie żyłbym tyle lat w iluzji.

To jest nieprawda, nieśmiałych tak, ale miłych i pewnych siebie w żadnym razie.