Wpis z mikrobloga

@Neobychno: rozumiem, że według tej logiki jak ktoś ćwiczy karate to jak będzie stać w kolejce przy kasie na zakupach w Biedronce to można do niego podejść i mu jebnąć

Albo walnąć strzała z płaskiej w polityce jakiemuś obcemu dzieciakowi na placu zabaw i nie ma w tym problemu, bo pewnie sam bije się czasem z rodzeństwem w domu.
@Neobychno: Wyjaśnię Ci to w ten sposób, tak po chłopsku, żebyś ze swoją inteligencją zrozumiał. To, że pokazuje członka przed moją kobietą nie oznacza, że chciałbym abyś oglądał go ty lub pisowscy milicjanci. I to, że ktoś rozebrał się do sesji na prywatnym profilu nie oznacza, że jakiś milicjant ze służby wyznaniowej ma prawo go do tego zmuszać, w zupełnie innych okolicznościach i w zupełnie innej sytuacji.