Wpis z mikrobloga

W kontekście codziennych treningów. Wiele się mówi o tym, że najważniejsze to odpowiednia regeneracja ponieważ mięśnie rosną nie na siłowni a w trakcie odpoczynku. Teraz, jak to się ma do osób pracujących fizycznie? Nie mówię to o osobach stojących na taśmach czy operatorach wózków widłowych, chodzi mi o zawody takie jak, mechanik, tynkarz czy nawet pilarz. Odnoszę się do tych trzech konkretnych ponieważ mam znajomych, którzy pracują w tych zawodach ładnych parę lat. Siłowni nie widzieli na oczy i teraz wnioski.
Mechanik - docięta sylwetka, mocno umięśnione ramiona (głównie przedramiona), klatka wyraźnie zarysowana to samo mięśnie pleców (dobrze widoczne najszersze i kaptury)
Tynkarz - tu akurat sylwetka wyraźnie podlana, ale za to widać dobrze zarys mięśni, ramiona mocno umięśnione, to samo klatka.
Pilarz - tu chyba najlepiej, typowy chłop jak dąb ale nie ulany. Łapy jak u goryla, plecy lepsze niż nie jeden stały bywalec siłowni, to samo dolne kończyny.
Pytanie, jak? Pracują codziennie po 10 a czasem i 12 godzin. Dieta? Brak, jedzą to co jest w domu lub to co dowiezie im katering. Alkohol? Przynajmniej raz w tygodniu, na pewno nie odmawiają.
#silownia #mirkokoksy #mikrokoksy
  • 10
  • Odpowiedz
@1z100: tu chyba głównie wychodzi genetyka. Znam dwóch braci, ze wsi, ale takiej post PGR. Różnica między nimi rok czasu, robią od małego to samo, jeden niby chudy(a #!$%@? silny i nabity, że ja #!$%@?) drugi gruby i bez mocy. Niby to samo robią, ta sama matka, różni ojcowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@kaczan34: To fakt, dwóch z nich ma pewne cechy, które wskazują na dobra genetykę. Dobrze zarysowana linia szczęki, rozwinięta obręcz barkowa. Ale tak czy siak zapieprzają codziennie w pocie czoła. Był tu już chyba poruszany temat "siły starego", czyli tej uzyskanej przez ciężka fizyczna pracę, wychodzi na to że lepiej kopać doły niż tyrać na siłce :D
  • Odpowiedz
@1z100: napisałeś tego posta w taki sposób że w sumie to nawet nie wiem o co ty pytasz xD

wymienione osoby widoczne pracują na tyle ciężko że było to wystarczającym bodźcem do wyrobienia jakichś mięśni i obecnie jest wystarczającym bodźcem do utrzymania mięśni, to nie tak że wykonując codziennie podobną pracę będą rośli w nieskończoność, dotarli do jakiegoś momentu i bez nowych bodźców to będzie koniec, czas na regeneracje mają bo
  • Odpowiedz
@1z100: przez przez pracę fizyczną szarpanie się z śrubami, lata do tynkowania czy noszeniem 30kg worków mięśnie dostają bodziec do wzrostu małego ale nadal i to bardzo często przez to mają jakieś tam większe mięśnie od osoby nie pracującej fizycznie do tego zależy jak kto je i wychodzi że jeden jest trochę dociety drugi bardziej a trzeci w ogole
  • Odpowiedz
@1z100 bo jak #!$%@? na siłce to chcesz doprowadzić mięśnie do stanu przeciążenia w dwie godziny (czyli dać im wycisk). Pojawiają się mikrouszkodzenia które odpowiadają za ból mięśniowy i zakwasy. Mięśnie się regenerują i przy okazji wzmacniają, antycypując kolejny stres w nieodległej przyszłości.

Natomiast tacy ludzie nie napinają mięśni z taką intensywnością co koks na siłce. Pracują przez cały dzień z równomiernym natężeniem - mięśnie dostają bodźce ale nie dostają strzała w
  • Odpowiedz