Wpis z mikrobloga

@KrzysiekZcleverBI: Taa, oczywiście. Szczęście to zawsze jest etap chwilowy, stan samopoczucia który jest płynny, nie dany na zawsze.
No chyba że mamy do czynienia z głuptakami. Ostatnio na wykopie czytałam śmieszną rzecz - ktoś pytał jak stać się głupim żeby być szczęśliwym, polecano lobotomię albo wielki rozpęd, coś w tym jest.

Poza tym nie trzeba być nieszczęśliwym żeby czuć tęsknotę, niektórzy tęsknią od urodzenia za czymś czego nawet nie ma.
No proste, człowiek który za niczym i za nikim nie tęskni jest płytki albo nic nie przeżył.


@arinkao: xDDDD

No tak, bo nie można po prostu akceptować stanu rzeczywistego, patrząc w przyszłość, a wspomnienia traktując z uśmiechem jako dowód na to, ile jeszcze dobrych rzeczy może przynieść życie, trzeba tęsknić za czymś co już minęło, bo inaczej jest się płytkim, albo nic się nie przeżyło.

Albo jest się randomem z Pcimia
@chlodna_kalkulacja: Pewnie ze tesknie, zreszta, starszym, dojrzalym ludziom, duzo latwiej jest tesknic. Mlodzi zyja chwila i nie zastanawiaja sie nad tym tak bardzo jak starsi.
A jak ktos chce sobie za czymś zatęsknić, to wystarczy w myślach przywołać kontekst w których ta tęsknota występuje. To dosc proste jest ( ͡º ͜ʖ͡º) I voila, mamy nasz ulubiony melancholiczny stan ktory tak przeciez lubimy.
( ͡° ͜
@KrzysiekZcleverBI

uwielbiam życiowe porady udzielane przez nastolatków/studentów pierwszego roku psychologii.


To najwidoczniej sam masz 13 lat, oboje rodziców i prawdopodobnie dziadków. Albo jesteś takim powniczakiem, ze nawet z najbliższymi nie potrafisz zbudować żadnej relacji.
Bo na przykład ja tęsknie za moim tata który zmarł pare lat temu. Albo za dziadkami których tez już nie mam. Ani jednych ani drugich.
Tesknie tez za moim zmarłym psem.
I powiem szczerze, ze boli mnie w
@Notes: Nie o to chodzi. Po prostu rozwalają mnie kategoryczne stwierdzenia jak

człowiek który za niczym i za nikim nie tęskni jest płytki albo nic nie przeżył.


Czyli ktoś, kto rodziców miał tylko po to, aby dostać od nich regularny łomot. Kto pomimo dorastania w skrajnej patologii i biedzie jednak wyszedł na prostą i prowadzi teraz dobre życie otoczony wartościowymi ludźmi jest "płytki albo nic nie przeżył".

Problem polega na tym,
wychodzicie z założenia, że wszyscy ludzie są tacy sami, to samo myślą, to samo czują.


@KrzysiekZcleverBI: tylko nikt tutaj niczego takiego nie założyl ;) własnie dlatego OP zapytal za czym tesknia inni i czy tęsknia.

tacy sami, to samo myślą, to samo czują


@KrzysiekZcleverBI: są pewne utarte normy spoleczne jesli chodzi o wspolistnienie miedzy ludzmi ;) naprzyklad poczytaj sobie o tym kto jest socjopatą xD
wiec jesli ktos zaklada, ze