Wpis z mikrobloga

@kfiatek_na_parapecie: No dokładnie zgadza się, ale dla wykopków ci wszyscy ludzie tam to na pontonach co dopiero przybyli, a wcale nie potomkowie tych co legalnie dostawali pozwolenia na pracę pobyt i urodzili się w Francji.
  • Odpowiedz
No dokładnie zgadza się, ale dla wykopków ci wszyscy ludzie tam to na pontonach co dopiero przybyli


@lentilek: pontonem po sekwanie plyneli i zatrzymali sie w paryzu, proste( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie Czyli morał z tej historii jest taki, że można ściągać jak najwięcej imigrantow bo z nimi nie ma problemu, tylko z ich dziećmi, ale te dzieci to są już często rodowici obywatele, a nie imigranci, więc to nie imigranci są problemem xD
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie: nie to jak przybyli było istotne w moim komentarzu. Mogli nawet przylecieć luksusowymi odrzutowcami i być z honorami witani przez prezydenta. Istotne jest to, że to ludzie obcy kulturowo, z krajów obszczanych i osranych. Ludzie, którzy jak czas pokazał nigdy się nie zasymilują ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@kfiatek_na_parapecie: Rzeczywiście we Francji rozkładają inaczej akcenty, jeśli chodzi o rozumienie narodowości, tj. wiążą ją z obywatelstwem, ale jak widać, rzeczywistość weryfikuje tę teorię wyrosłą na gruncie rewolucji francuskiej. Okazuje się, że mimo tego samego obywatelstwa getta jednak się potworzyły, istnieją podskórne, czasami wybuchające antagonizmy, a niebiali budują tożsamość na przykład na związkach z krajem pochodzenia ich rodziców czy dziadków, chociażby Algierią. Czyli jednak coś więcej tworzy wspólnotę narodową poza
  • Odpowiedz
wykopki, zamiast sie kompromitowac przeczytajcie cokolwiek o historii francji i o tym na jakiej zasadzie działa to państwo, poczytajcie o tym kto jest francuzem i uzmysłówcie sobie wreszczie, ze ci ludzie, ktorzy robią te zamieszki sa francuzami, mimo iz wasze p0laczkowate małe główki nie są w stanie tego zrozumiec.

@kfiatek_na_parapecie: Oni nie są Francuzami, tak samo jak ty nie jesteś Polakiem. To, że twój dziadek przyjechał z Rosji razem z
  • Odpowiedz