Aktywne Wpisy
Oczekiwania #julka vs rzeczywistość be like:
#bekaztwitterowychjulek #logikarozowychpaskow
#przemyslenia #przemysleniazdupy
#bekaztwitterowychjulek #logikarozowychpaskow
#przemyslenia #przemysleniazdupy
M83_ +383
Trzy lata trzeźwości. Oprócz telefonu też zmieniło mi się sporo w głowie.
#alkoholizm #depresja i trochę #silownia #pokazmorde
#alkoholizm #depresja i trochę #silownia #pokazmorde
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Cześć. Temat: #praca #pracbaza #rozmowakwalifikacyjna
Strasznie się denerwuje i stresuje potencjalną rozmową o pracę, nawet w piątek nie odebrałam telefonu od rekrutera bo tak się zestresowałam, że będę musiała tam iść i że się wygłupie, albo mnie odrzucą. Brzmi to jakbym była jebnięta no i pewnie jestem, ale strasznie się boje. Nie przemawiają do mnie żadne logiczne argumenty, CV pisałam z miesiąc, rozpisałam sobie nawet pytania i odpowiedzi na ew. pytania i to w dwóch językach aby się uspokoić, ale nadal mam straszne opory.
Zawsze byłam jedną z lepszych w pracy, szybko dostawałam awanse, doceniono mnie, a ja się czułam jakbym na to nie zasługiwała, że to wszystko jakimś "przypadkiem" się dzieje. Teraz jak muszę zmienić pracę na korporacyjną, tym bardziej mnie to paraliżuje, bo zwykle pracowałam w firmach ok. 100 osób i z polskim kapitałem, a tutaj czuje że Ci ludzie bedą ode mnie lepsi już na starcie. Jak na ironię pracuje z kluczowymi klientami korporacyjnymi i w pracy muszę być żywiołowa, pewna siebie, proaktywna, a wewnątrz mnie jest realnie takie gówno.
Do tego dochodzi kwestia rozmowy kwalifikacyjnej, nie byłam na żadnej od lat, a co tu dopiero mówić o osiemdziesięciu etapach, nie wiem jak bardzo konkretne są pytania i czy faktycznie trzeba mieć C1 aby ogarnąć rozmowę po angielsku i czy w ogóle oni faktycznie to sprawdzają. Siedzę na urlopie i nie czuje nic innego niż stres. Miał ktoś z was podobnie? Jak się przełamać? Możecie też odpowiedzieć może jakie macie doświadczenia z rozmów o pracę.
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Wiesz, ile razy ja się stresowałem przed rozmową, na której się ostatecznie faktycznie skompromitowałem? Zbyt wiele.
Chodzę na rozmowy dalej.
@mirko_anonim: oj nie będą.
Nie masz się czego bać, ani uważać, że będziesz gorsza.
@mirko_anonim: brzmi jak cos dla psychiatry, nie zartuje teraz.
@mirko_anonim: zapewne będą, ale jak tam nie wejdziesz to ich nie dogonisz. decyzja należy do ciebie.
@mirko_anonim: Żeby więcej ludzi realnie oceniało rzeczywistość świat byłby piękny. Brawo za samoświadomość.