Wpis z mikrobloga

#urlop #seks #mezczyzni #logikaniebieskichpaskow plany na urlop mi się posypały. Zapytałam znajomego kolegę. Znamy się z 6 lat. Początkowo próbowaliśmy być razem, nie było nam po drodze. Jednak kolegowali sny się koncert, kino, raz na jakiś czas. Jasno mówiłam, że to koleżeństwo. I pytam się go ostatnio czy nie wybrałby się w góry. On, że super. I ja ok będę sprawdzac nocleg. I pisze ostatnio co tam, ja, że łeb mi nawala. Z tego ciśnienia,upalu. On, że ma nadzieję, że na wakacjach nie będzie mnie głowa boleć. Ja weź
. On bo w szachy nie będziemy grać. Ja jedziemy w góry. On do mnie, że nie mamy 16 lat. Ja mówię mu jasno #jestesmy kolegami ". On, czy ja dziewica jestem. Ja mówię, że dla mnie jest kolega i nie spodziewałam się. I że darnowego bzykania niech szuka gdzie indziej. A on, że przykro, że tak myślę. I, że mnie zegna.... I życzy poznania 2 połówki. I że mnie lubił... O co tu chodzi?
  • 277
@Raissa77: o to, że myślałem, że w górach się poruchacie po koleżeńsku, po winku wiadomo, a jak wrócicie do siebie na wieś to dalej będziecie tylko znajomymi.
No czego tu nie rozumieć? Dobrze, że to wyjaśniliście.
Jakbym z koleżanką, nawet taką co znam ją 6 lat, jechał we dwójkę w góry to też bym zakładał ruchanie.
Typ tylko dziwny, bo jakbym jasno usłyszał odmowę to bym nie kończył znajomości. Przecież to
  • 4
@MSDS: jakiej atencji znowu. On chciał kiedyś że mną być. Ja mu napisałam, że jest kolega. I spotykaliśmy się czasem kawa, koncert. Czasem mi pomógł z czymś w domu. Nigdy mu nie ublizal am, zawsze dziękowałam. Albo zrobiłam coś jeść. Gadaliśmy. On swoje problemy, ja swoje. Zapytał ostatnio czy z nim nie chce spróbować, czy chce być sama. Ja mówię, że jest moim kolegą. Potem zapytałam o wyjazd i...
  • 0
@OTyUjuBobrze: no nie do końca. Bo jakbym napisała mam na ciebie smak, podobasz mi się, może pojedziemy w góry... To spoko bym zrozumiała. Jeszcze tydzień temu pytał mnie czy nie chciałabym z nim być. Czy chce być sama. Dawniej próbowaliśmy być razem, ale nic z tego. Teraz wyskakuje z seksem to mnie zszokował.