Wpis z mikrobloga

Matka i ojciec dali mi takie geny i wychowanie że teraz jak czytam o zaburzeniach to wychodzi że mam osobowość schizoidalną/unikającą, do tego jakieś symptomy nerwicy/depresji czy #!$%@? wie czego. 30 lat, 0 związków, 2 znajomych z którymi konkakt mam parę razy w roku, w robocie wypalenie i #!$%@? etos pracy, niedorozwój społeczny itd, długo by wymieniać. Niszczył mnie przede wszystkim ojciec swoim tyranicznym podejściem i narzucaniem się. Matce nigdy nie wybaczę że wybrała mi takiego #!$%@? na ojca co zniszczył mi życie. Do tego zawsze starała się trzymać mnie pod kloszem i była nadopiekuńcza. Przez większość czasu nie odzywają się do siebie, a jak już zaczną to trwa to krótko bo kończy się to gwałtowną kłótnią, i tak w kółko. Gdy jeszcze z nimi mieszkałem, żyłem w ciągłym poczuciu zagrożenia przed tym, że ojciec zacznie się do mnie o coś #!$%@?ć albo wybuchnie kłótnia z matką. A mogło się to stać z absolutnie każdego, nawet najbardziej błahego powodu. Taki ciągły stan stresu niewątpliwie miał jakieś skutki w mojej psychice, przez co moje życie wygląda teraz jak wygląda. Często myślę jakby to było mieć dziewczynę, niby jestem wysoki, zarabiam ok, ale za to zakolak z polacką mordą, do tego nie wiem która by chciała dziada z tak pasywnym i odizolowanym podejściem do życia. Nie wiem już co robić, jak żyć. Niby nie potrzebuję częstego kontaktu z ludźmi bo od dawna żyję jak pustelnik bo pracuję zdalnie, ale wizja samotnych świąt po śmierci starych trochę mnie dołuje.
#przegryw #przegrywpo30tce #depresja
Pobierz Blackhorn - Matka i ojciec dali mi takie geny i wychowanie że teraz jak czytam o zabu...
źródło: 8z2y4mnei0h81
  • 6