Wpis z mikrobloga

#przegryw mocno u mnie wlatuje ostatnio; szukam chłopa i każdy kto pisze to ameba; oczy jak pięć złotych jak się zapytam o jakieś książki. Niby człowiek wie że czytelnictwo w Polsce leży, ale jakoś w moim otoczeniu nie ma tego problemu. Potem się dziwicie, że trzeba za granicę jechać szukać oczytanych francuzów/brytyjczyków. Robicie to na własne życzenie i tyle.

#zwiazki #ksiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 134
@Dziewczyna_Tyraxora: rynek książek wygląda teraz tak, że znam ludzi książkolubów, a jednak trochę ameby. W zależności od gałęzi - to czasem tania, prosta rozrywka. To, że czytam, nie oznacza, że jestem lepsza od innych ( a czytam około 70-90 książek rocznie). Mam podziwiać kogoś, albo skreślić tego, kto czyta, nie wiem, Mroza, albo Lipińską, ale czyta? Dziwi mnie, że zamykasz się na relacje w tak małym aspekcie, bo pozbywasz się ludzi
Mam podziwiać kogoś, albo skreślić tego, kto czyta, nie wiem, Mroza, albo Lipińską, ale czyta?


@Wredna_pomarancza: No skreślać raczej. Zamierzasz oglądać marvele do końca życia z wiecznym dzieckiem? To czy ktoś czyta to miara tego czy chce się rozwijać. Oczywiście samo czytanie to jest uproszczenie, bo trzeba czytać coś co ma jakiś sens, ale nadal to dobra miara kim jest człowiek

kto powiedział, że Twój partner nie zaczyta się kiedyś w
Poza tym ludzie w związkach zarażają się swoim hobby nawzajem. kto powiedział, że Twój partner nie zaczyta się kiedyś w podsuwanych przez Ciebie książkach?


@Wredna_pomarancza: no wychodzenie z założenia, że może uda się kogoś zmienić to prosta droga do problemów i rozczarowań. aczkolwiek to, że ktoś czyta o niczym nie świadczy, zwłaszcza jak się spojrzy jakimi masowo produkowanymi gniotami zalany jest rynek wydawniczy. dużo osób też czyta, bo tak wypada i
@Dziewczyna_Tyraxora: No i tu temat rzeka. dla kogoś Mróz będzie wyśmienitą literaturą. A dla mnie? No cóż. Nigdy jednak nie będę wartościowała człowieka pod tym kątem. Bo klasa literatury jest naprawdę sprawą subiektywną. Co ma być wyznacznikiem? Liczba nagród, trudny język? Czy czytelnik Murakamiego będzie dla Ciebie odpowiednim mężem, a Tolkiena już cięższym do przełknięcia?
Rozumiem, że chcesz partnera podobnego sobie, ale czasem przez błahostki skreśla się wspaniałe osoby. A może
@Dziewczyna_Tyraxora: z tym co piszesz jest wiele rzeczy nie tak. To trochę podyskutujmy.

Po pierwsze, nie liczy się sam fakt czytania, ale jeszcze CO dokladnie się czyta. Innymi slowy, książki to medium jak każde inne (filmy, anime, muzyka/audio, komiksy, manga itd.) i ich jakość jest zróżnicowana - mogą być wartościowe albo i nie. W tym drugim przypadku czytanie książek może być taką sama strata czasu, jak oglądanie ukrytej prawdy. Dająć Ci
@Dziewczyna_Tyraxora: Oczytanie sprowadza się do wiedzy, której nie ma tylko i wyłączenie w książkach. Chyba że chodzi o ten fetysz spędzania czasu nad papierem, to audiobooki są równie dobre. Jak czytasz jakieś fabularne książki, to nie rozumiem czemu ambitniejsze kino miałoby być gorszym hobby. A jak czytasz jakieś specjalistyczne, to internet jest równie dobrym źródłem wiedzy.