Wpis z mikrobloga

Pytanie do antynatalistów
Żeby nie było:
Sam jestem za jakąś taką awersją podskórną odnośnie życia. Ilość absurdów, cierpienia, bezsensu, świadomości etcetera, etcetera, spowodowanego istnieniem nawarstwia się, gdy logika zostaje tu zaprzęgnięta... Niemniej... czuje, że zmienia to u mnie dosyć często pod wpływem emocji/jakiegoś stanu uniesienia/podniecenia/zmiany świadomości
Jak wygląda to u was. W końcu to ludzkie(spaczone) i normalne(no niekoniecznie), że pod wpływem świat/żywot człowieczy zdaje się znośniejszy.
#antynatalizm #feels #depresja #pijzwykopem #filozofia
  • 6
Zwykła ludzka adaptacja do beznadziejności tego świata, którą zawsze trzeba mieć z tyłu głowy, by nie popełnić błędu i nie przekazywać kolejnym bytom przymusu, by sobie z nim radzić chociażby przez dawkowanie substancji, które na końcu spowodują jeszcze większą ilość cierpienia jak nie sobie, to innym.

Jak wygląda to u was


U mnie żadne substancje nie spowodują, że zacznę akceptować ten #!$%@? i bardzo dobrze, bo bynajmniej nie jest on warty akceptacji.