Wpis z mikrobloga

Byłem pierwszy raz na siłowni spodobało mi się ludzie mieli na mnie wywalone ćwiczyłem sobie mam plan na razie bez diety żeby przyzwyczaić organizm #silownia
  • 92
  • Odpowiedz
@sunu459 Takie porady z doświadczenia jak jesteś typem co się łatwo zniechęca:
- nie patrz na ciężary w stylu 'oo ja robię serię hantlami 8kg a jakiś suchoklates obok 12kg'. Ludzie mają różne treningi, często robią egolift i łapią kontuzje, twoim punktem odniesienia masz być ty, że z miesiąca na miesiąc bierzesz trochę więcej
- progresuj spokojnie, każdy ma inne tempo, jak się zatrzymasz na chwilę na jakimś poziomie to nie ma
  • Odpowiedz
W życiu nie słyszałem większej bredni


@Wezwoguleicstont: Ale mnie triggeruje takie polackie #!$%@? się do kogoś ktos chce coś zmienić na plus bo nie wchodzi od pierwszej minuty po same jaja ze zrobionym już doktoratem. To jest właśnie ta przepaść cywilizacyjna z zachodem
  • Odpowiedz
@sunu459: No i zajebiście kolego, powodzenia! :D

Ja sam nigdy na siłce nie byłem, ale sobie ćwicze w domu.

Dieta jak dobrze mówisz totalnie możesz teraz olać. O ile nie jesteś jakiś ulany, a taki normalny człowiek to z miejsca sama siłownia z obecna dieta bez zmian dużo Ci da :D O ile naturalnie trenujesz oporowo no to dojdą Ci bodźce i siłą rzeczy zbudujesz troche mięśni. Jesli po prostu zwiekszyłeś
  • Odpowiedz
@sunu459: jeżeli chodzi o dietę, to polecam po prostu zacząć liczyć kalorie. Nawet się nie ograniczać, tylko po prostu liczyć, żeby mieć pojęcie ile jesz i wyrobić nawyk śledzenia tego co jesz.
  • Odpowiedz
@sunu459
Cisnij byku, nic się nie przejmuj. Najwazniejsze żebyś zjadł jakiś pełnowartościowy posiłek przed treningiem tak z 2h i po treningu obowiązkowo żeby się regenerować. Nie pij jakiegos słodkiego gowna tylko wodę. Nie chlej alko do spodu. Na początek wystarczy. Trzym się i wołaj za miesiąc, powodzenia!
  • Odpowiedz
@RudyZibi

CO XD ale pie€dolenie. Wiedza z wyższej szkoły siłowni w #!$%@? dolnym?
OP - Weź chociaż typa nie słuchaj, szczególnie bajek o białku, kreatynie i brzuszkach.
  • Odpowiedz
@sunu459 dobrze robisz. Zmieniaj nawyki żywieniowe. Jedz jak jadłeś i stopniowo zmieniaj kolejne rzeczy, ale tak, żeby Cię nie odrzucało na kilometr. Co najwyżej polecam ludziom zapisywanie w jakiejś apce kalorii i makrosów. Sam zobaczysz największe błędy.
Robienie rzeczy, których się nie lubi to najlepszy sposób, żeby rzucić wszystko w #!$%@?. Lepsze małe zmiany na lata niż dopięty pod szyje plan żywieniowy, który rzucisz po pół roku. Tak samo ćwiczenia. Tak, interwały
  • Odpowiedz
  • 0
@sunu459 Ja polecę dbać o to by zmienić nawyki żywieniowe to trzymać się 80/20, czyli 80% w diecie produkty nieprzetworzone a 20% przetworzone.
  • Odpowiedz
@sunu459: chłopie, nie słuchaj tych ekspertów stąd. Pierwsze 4 lata treningów miałem zero diety, a jedynie treningi plus jakieś odzywki, a wygląd i samopoczucie nieporównywalne i tak. Aby nie #!$%@?ć jak świnia. Zdarzały się też krótkie przerwy i zwątpienia, kazdy jest człowiekiem. Teraz mam 10 lat stażu, trzymam już dietę (choć jedynie liczę kalorie i białko) i jest zajebiscie. Wypokowe eksperty co wyciśnięcie setki na płaskiej uważają za sukces, będą obrzydzać
  • Odpowiedz
@Wezwoguleicstont w sumie to nawet nie mówisz jakoś źle, tylko trochę #!$%@? nie na temat do końca. To częste zjawisko wśród ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej, chociaż tak tylko trochę się znają.
  • Odpowiedz
@sunu459 bardzo dobre masz podejście, nie słuchaj purystów silownianych, zaczynałem tak samo jak Ty i teraz bez problemu, z chęcią śmigam sobie 3 razy w tygodniu na siłownię.
Jeżeli ktoś kto nie ćwiczył od samego początku narzuci sobie zbyt duży reżim odnośnie ćwiczeń i diety to bardzo szybko może się wypalić. Warto zacząć lekko i potem zwiększać "trudność"
  • Odpowiedz
w sumie to nawet nie mówisz jakoś źle, tylko trochę #!$%@? nie na temat do końca. To częste zjawisko wśród ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej, chociaż tak tylko trochę się znają.


@neib1: Nie trudno się nie zgodzić, ale w dalszym komentarzu wyjaśniłem co miałem na myśli. Ja chciałem tylko żeby op nie bał się słowa "dieta" już na starcie, bo to niesie ze sobą #!$%@? skutki i dużo osób szybko rezygnuje.
  • Odpowiedz
Nawet moi podopieczni na nic nie narzekają, nie chodzą głodni

@Wezwoguleicstont: jak dasz gwarancję bycia głodnym mniej niż połowę dnia przy siedzącym trybie życia (tyle jestem w stanie być nasyconym przy czystej misce), to na następną redukcję się zgłoszę :-).
  • Odpowiedz
@sunu459: pierwszy tydzien miesiac na zasadzie „żyje jak zylem, ale ćwiczę” to dobre podejscie.później trzeba zdecydować czego się chce, reedukacja, masa kardio, ogólna poprawa i ćwiczyć to z dieta. Gdzie dieta to nie wymyslinki, tylko deficyt lub nadmiar kaloryczny, z prawosławna ilością mikro i makro. Jak nabijasz masę jesz więcej lekkich rzeczy jak redukujesz jesz więcej kapuchy warzyw i owoców bo wolniej się trawią i czujesz mniejszy glod
  • Odpowiedz
@sunu459
Zmień myślenie ziom. Nie ma żadnej mitycznej diety, która jakiś tam czas się trzyma i potem już coś innego. Bzdury.

Ogarnij sobie tabelkę w excelu. Zrób w niej kolumny:
1. Węglowodany
2. Białko
3. Tłuszcze/nabiał
4. Napoje
5. Przyprawy
6. Inne
7. Owoce
8. Warzywa
9. Witaminy
10. Cheat day

Zrób mały research nt zdrowych produktów i powpisuj w te kolumny odpowiednio do kategorii.

Później układaj posiłki z produktów w tabelce.
  • Odpowiedz
jak dasz gwarancję bycia głodnym mniej niż połowę dnia przy siedzącym trybie życia (tyle jestem w stanie być nasyconym przy czystej misce), to na następną redukcję się zgłoszę :-).


@NieRozumiemIronii: Połowa moich podopiecznych ma siedzący tryb życia jeżeli chodzi o pracę (pomijając treningi) i nie narzeka, nie chodzą głodni. Ja sam pracuje w biurze, siedzę 8h na dupie i nie chodzę głodny mimo redukcji, dość ciężkich treningów oraz kręcenia kardio o
  • Odpowiedz