Wpis z mikrobloga

#nfs #needforspeed #retrogaming #niepopularnaopinia #gry

Ogrywam sobie Need for Speed Underground i cholera jakie to jest przeciętne. Zrozumiałym jest czemu gra na premiere była rozchwytywana, ale po dwudziestu latach jak na dłoni widać jak znaczne jest stężenie debilnych decyzji projektowych czy zwyczajnie i po prostu płytkość rozgrywki. Wymienię w formie listy

- Osiem torów na krzyż. Serio nie dotarłem nawet do 1/3 a już mam wrażenie że widziałem już wszystko, co więcej te same układy się szybko zaczęły powtarzać.
- Model jazdy jest w porządku, ale nic więcej nie mogę powiedzieć o nim dobrego. Nieskończona niemal przyczepność i bardzo łagodna utrata prędkości przy zderzeniu ze ścianą, więc Walldrive często będzie skuteczną formą pokonywania zakrętów. Gorsze jest to że wszystko prowadzi się praktycznie tak samo, niezależnie czy FWD, RWD czy AWD. No chyba że będą nierówności, wtedy to rosyjska ruletka jak się zachowa
- Kariera maksymalnie liniowa. Robisz te same wyścigi, czasami w lekko zmienionej kolejności.|
- Tylko jeden samochód. Możesz co najwyżej wymienić zachowując ulepszenia. Co gorsza ulepszenia nie są opcjonalne bo gra wprost nie pozwoli ci się stawić na pewne eventy jak nie masz pewnych ulepszeń mechanicznych, czy wizualnych. Śmieszny sposób by ukryć fakt, że tuningowanie auta wcale gry nie ułatwia, a wręcz utrudnia bo przeciwnicy i tak się dostosowują do poziomu twojego auta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- A co do tuningu wizualnego, to na początku gry i tak jest taka bieda, że za bardzo się tym nie pobawisz.

To tak z grubsza tyle. Niestety, to chyba jakiś problem pioniera, bo zwyczajnie konkurencja i następcy prawie wszystko robili lepiej, albo dodawali kolejne elementy. NFS U2, Midnight Club, Juiced, nawet wyśmiewany nieco Street Racing Syndicate sprawia pod pewnymi względami lepsze wrażenie. Mam ten luksus że mogę patrzeć na tę grę bez różowych okularów. O ile Need for Speedy od Black Box stanowią ważna część mojego dzieciństwa, to Underground zawsze mnie omijał. Pierwszą próbę podjąłem dopiero w 2014 roku, ale jakoś w połowie porzuciłem. Teraz chce przejść uczciwie i wysmarować jakąś recenzję. Ale pierwsze wrażenia są takie sobie. Są gry ponadczasowo dobre, ale nie wygląda na to by Underground z perspektywy czasu zasługiwał na te wszystkie wysokie oceny.
Pobierz jedlin12 - #nfs #needforspeed #retrogaming #niepopularnaopinia #gry

Ogrywam sobie Ne...
źródło: Zrzut ekranu (4025)
  • 6
@jedlin12 : Ogólnie można się zgodzić, w końcu zaraz będzie mieć 20 lat

Ale :

jeden samochód

na początku gry i tak jest taka bieda, że za bardzo się tym nie pobawisz


No i to według mnie są zalety, a nie wady.

W nowych grach, w takiej serii jak Forza Horizon (którą uważam za bezapelacyjnie najlepsze wyścigi arcade na rynku) od samego początku jesteś zasypywany dziesiątkami aut i ulepszeń, przez co w
W nowych grach, w takiej serii jak Forza Horizon (którą uważam za bezapelacyjnie najlepsze wyścigi arcade na rynku) od samego początku jesteś zasypywany dziesiątkami aut i ulepszeń, przez co w ogóle nie czujesz progresu.

Forza ma ponad 700 różnych samochodów.


@Beeercik: Oj +1 mireczku. Tyle jest tych aut, że większością to sobie nawet nie pojeżdżę, bo po co się męczyć gówno autem 100km/h, jak można wziąć jakieś bugatti i #!$%@?ć.
@jedlin12: a ktos nostalgiuje w ogole za nfs: u? probowalem grac w to dawno temu i w ogole mi sie nie spodobalo. glownie nostalgiuje sie za nfs: u2 i nfs: mw. powrocilem do nfs: u2 kilka lat temu i ta gra niewiele sie zestarzala. musze do nfs: mw tez powrocic.
@Beeercik sama prawda. to jest jak granie w minecrafta w creative mode. zadna satysfakcja. ale slyszalem ze w najnowszym dlc tam
@Beeercik: Pssstt... W takim razie polecam ci najnowszego Need for Speeda: Unbound. Tam jednak grindować musisz pieniądze by stac cie było na ulepszenia, a kupno nowego bolidu to w ogóle abstrakcja do zakończenia pierwszego tygodnia (w moim podejściu pod koniec pierwszego tygodnia uciułałem na Inifiniti Q60). Powiem więcej w The Crew 2 też musisz uciułać na dobry samochód, to tylko Forza tak zasypuje contentem.

Mówiąc bieda nie miałem na myśli tego,
@jedlin12: Ostatnio znalazłem na kompie moje filmiki z Sony Ericssona z 2k05 roku, jak nagrywałem nim skakanie na rowerze w GTA SA z wieżowca albo tej wielkiej góry. Albo wysadzałem wszystko wokół C4. Czy teraz by mnie to bawiło? Nie. I to jest myślę odpowiedź na Twój post - po prostu w czasach jak ten NFS wyszedł, mając 10 lat cieszyła sama frajda ze ścigałki. Gry się przechodziło po 20 razy.