Wpis z mikrobloga

Zagaduj laski i tyle. Siłownia, bar, nawet sklep. I nie daj sobie wmówić, że to jest cringowe czy coś. Tak mówią tylko aspołeczne ameby.


@Kryskamatyska: Takie osoby nie mają o czym z laskami rozmawiać. Nawet jeśli kogoś poznają (przez znajomych) to nie potrafią podtrzymywać znajomości, o kierowaniu jej na właściwe tory (związek) nie wspominając. Dla ciebie to jest abstrakcja, a nie problem, a to jest problem wielu osób.
@MLeko29: zbieraj kasę i leć do Tajlandii. Z pełnymi jądrami stamtąd nie wrócisz, tamtejsze dziewczyny o to zadbają. Może kasy trochę wydasz, ale zdobędziesz dużo doświadczeń. Gorąco polecam. Pewność siebie mocno stonks. Przed wyjazdem mialem myśli, że jestem trans, ale okazało się, że to była konsekwencja bezradności. Teraz uważam się za zatwardziałego hetero samca
@xGreatx: To, że nie uważam siebie za przegrywa zupełnie pozbawionego doświadczeń seksualnych. Wiem jak wyglada trzymanie kobiety za rękę i jej całowanie


@XyzykDX: W sensie piszesz teraz o swoich doświadczeniach z Tajlandii czy to już po powrocie?
Takie osoby nie mają o czym z laskami rozmawiać.


@lycaon_pictus: a o czym się z laskami rozmawia?
@MLeko29: to opie tak jak z pracą, brakuje doświadczenia żeby zdobyć doświadczenie
ja #!$%@?.

O, a do tego jest kolejny poziom incepcji
Brakuje Ci doświadczeń z dziewczynami żeby zdobyć doświadczenie z dziewczynami, a im więcej miałbyś dziewczyn tym więcej dziewczyn by chciało mieć z Tobą doświadczenia bo potrafią lecieć na "sprawdzonych" małpy, gdzie
@xGreatx: niedawno wróciłem do Polski. Nie mam jeszcze za wielu doświadczeń w Polsce. Tak to w Tajlandii:
Chodziłem z Tajkami po mieście trzymając się za ręce, prowadziłem je będąc dominującym mężczyzną (one dają się prowadzić bardzo chętnie)
Całowałem się w każdy możliwy sposób - buziaki, calowanie z języczkiem, calowanie całego jej ciała
Uprawiałem seks w różnych pozycjach i wiem jak z niego czerpać przyjemność. W Polsce zdarzało mi się chodzić na