Aktywne Wpisy
Wookash071 +41
Mam takiego jegomościa pod blokiem. Od dłuższego czasu dostaje jeść. Latem siedział na słonku, szukał mnie i czasem siostry po jedzenie. Podjeżdżałem pod blok o 2 w nocy to wybiegał znikąd za każdym razem. Jakby wiedział, że to ja.
Trochę mnie martwi ta pogoda. U mnie strasznie nie fajnie wieje i pada gęsty przelotny deszcz. To wpuściłem go do klatki schodowej, rozłożyłem mu koc który siostra my wyniosła. Wniosłem miske i dałem
Trochę mnie martwi ta pogoda. U mnie strasznie nie fajnie wieje i pada gęsty przelotny deszcz. To wpuściłem go do klatki schodowej, rozłożyłem mu koc który siostra my wyniosła. Wniosłem miske i dałem
Krolowa_Nauk +159
Masakra, staram się śledzić wszystkie wpisy odnośnie obecnej sytuacji powodziowej, ale przekopywanie się przez te durne heheszki to jakiś koszmar. Co drugi wpis to jakieś szurstwo albo nabijanie się z tragedii "bo mnie to nie dotyczy i nie mój problem". Ludzie potopili swoje i tak już niewielkie zasoby empatii czy o co chodzi? Przykre bardzo...
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
Wszystkim, których dotknęła ta tragedia bardzo współczuję i mam nadzieję, że jak najszybciej uda się opanować sytuację
Czekałam na armagedon.
Natomiast jej matka zamiast powiedzieć, że córka ma to zrobić teraz, obrazić się i wyrzucić śmieci sama 0,00001 sekundy po prośbie, rzucając przy wyjściu „a spróbuj mnie o coś poprosić”, powiedziała tylko „ok” i wyszła z pokoju bez awantury.
Powalona rodzina, już więcej tam nie poszłam.
Dobrze powiedziała. Przecież mieliście wyjść, tak?
To byłoby poj#bane.
Sądząc po formach - autorka.
Pisze ona w prześmiewczy sposób o
Tym, jak u koleżanki natknęła się na zdrowe ludzkie relacje, pomiędzy córka a matka. I że było to tak dla niej niecodzienne ze, prawdopodobnie hiperbolizujac, mówi ze więcej tam nie wróciła przez to
Miłego dnia
Komentarz usunięty przez autora
pozdro
@Geldon: Niee, masz racje. To tylko moje spi###olenie.
@not_enough: p------i jacyś, mam nadzieję, że zerwałaś wszystkie możliwe kontakty z "koleżanką" i jej patologiczną rodziną
Uważam, że tacy rodzice co wiedzą, że dziecko ma gościa i wpadają z wyrzucaniem śmieci, serio?
Przecież to może poczekać aż wyjdzie, albo nawet samemu wynieść. Owszem dzieci muszą pomagać w domu, ale tym śmieciom nic się nie stanie jak chwilę poczekają xD
To jakby odwrócić sytuację, rodzice mają gości, łojciec polewa już 12 kielona
W jakiś dziwny sposób tacy rodzice w swojej głowie muszą zachować swoją dominację i unikać szacunku dla dziecka poprzez takie właśnie zachowanie.
Potem na starość idzie to w drugą stronę ;)