Wpis z mikrobloga

@Grejt_Sajaman: Taki magik i idol że w sumie zabłysł i zgasł, a ludzie go pamiętają z paru fajnych zwodów i kilku ekwilibrystycznych bramek, oraz futsalowych sztuczek, które oglądało się w gimbazie w seriach Joga Bonito na odtwarzaczu firmy Manta. Ale fajnie się nazywał, fajnie tańczył, fajną atmosferę robił i fajne reklamy z nim były. Więcej idealizacji i pozasportowego wizerunku niż prawdziwych wyników i akcji zasługujących na miejsce w historii.

Dla mnie
@Grejt_Sajaman: nie ma bardziej wzorcowej kariery brazylijskiego piłkarza ze slumsów niż on. Talentem można by obdzielić setkę piłkarzy i każdy byłby w światowym topie. Następują dwa czy trzy genialne sezony i.... #!$%@? wszystkiego. 90% importowanych do Europy Brazylijczyków powtarza ten schemat, ale sodówka odbija znacznie wcześniej i bez błysku fleszy, więc o tym tak nie słychać.