Wpis z mikrobloga

Chcecie poznać mój ultimate przegryw, który brzmi jak jakaś pasta, ale na własną stuleję zarzekam się, że to prawda?

To przeczytajcie.

Mieszkam w gówno miasteczku, w biedarodzinie. Nie mam nawet własnego pokoju, siedziałem w pokoju z rodzicami, który jednocześnie był sypialnią, pokojem gościnnym, wszystkim #!$%@? naraz.

Mam tam swojej osobne łóżko i sobie spałem.

Wtedy miałem jakieś 20 lat, byłem bezrobotnym przegrywem (jestem nim nadal). Co można robić w takiej sytuacji, jak
@oszty
Myślałem że będzie filmik z tym upośledzonym chłopem xD co robił takie głośne "reeee", na co matka - o, wstał, pobudził się. Nie wiem czy ktoś pamięta tego klasyka.
@Wakabajashii Pamiętam ten odcinek. Chłopak pracuje na nocki, a mamusia z konkubentem na wiecznym bezrobociu. Chłopaka wychowała babcia bo mamusia poszła w tango. Przepisała na niego mieszkanie żeby go zabezpieczyć na przyszłość. Jak babcia zmarła to mamusia wróciła z bolcem i dzieckiem. Szkoda chłopaka i jego siostry bo dziecko nie jest niczemu winne.
BTW. W państwie nie z gówna i kartonu tym nierobom dawno zabraliby dziecko. I to nie dlatego że są