Aktywne Wpisy
Cześć, mam taką sprawę spadkową, która toczy się w sądzie.
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Jestem teraz pewny, że jestem po prostu #!$%@? bankomatem. Nigdy nie miałem dostępu do pieniędzy żony, ale ona miała normalnie kartę do mojego konta. Zabrałem kartę - jest totalny kosmos, zero szacunku, obrażanie i normalnie nie da się żyć. Odwołałem wakacje, za które miałem zapłacić około 32k - usłyszałem, że jestem najgorszy. A ja po prostu nie chcę już #!$%@?ć, jak nie mam za to ani grosz szacunku.
Miał tak ktoś? :(
#redpill #logikaniebieskichpaskow #malzenstwo #zwiazki
Jak dochodzi w związkach do takiej sytuacji?
dobra... dzieki za napisanie wprost, ze jestem #!$%@? :) no taki bylem... mysle, ze ona sie do tego przyzwyczail, a jak zaczalem sie zmieniac, to jej agresywna postawa to po prostu obrona przed tą zmiana...
no nic... zobaczymy co czas przyniesie. podejrzewam, ze sie to wszystko rozleci i tyle.
@terminator800: żartujesz, prawda?
@terminator800: oopanie...
Przyzwyczaiłeś że było inaczej, teraz metodą "plaster" wszystko odbierasz. To się na serio bardzo źle skończy.